10.02.2015

Wegański sos bolognese z makaronem bezglutenowym

Zawsze byliśmy i wciąż jesteśmy (choć pewien osobnik imieniem Dario odrobinę tą naszą sympatię osłabił :)) wielkimi miłośnikami Włoch oraz kuchni włoskiej. Był to najczęstszy kierunek naszych wyjazdów kamperowch, uczyliśmy się jakiś czas języka włoskiego, a nawet prowadziliśmy firmę, która zajmowała się importem włoskich produktów spożywczych (zawsze mieliśmy powód, aby przejechać się po towar do Italii :)). Włoską oliwę, makarony, sosy oraz oczywiście sery mogliśmy jeść dzień w dzień. To samo tyczyło się też oczywiście pizzy z ciągnącą się obficie mozzarellą. Po przejściu na wegetarianizm nie mieliśmy większego problemu z miłością do kuchni włoskiej, gdyż dalej mogliśmy zajadać pyszne sery i posypywać potrawy mega ilością parmezanu, a wcześniej mięsa i tak nigdy nie używaliśmy podczas gotowania za często. W podróży prawie zawsze zastępowaliśmy je naszą ukochaną czerwoną fasolą :) Jednak wykluczenie z naszej diety nabiału spowodowało, iż wiele ulubionych przepisów z włoskiej kuchni musiało ulec zmianie, a do niektórych potraw już nie wracamy. Na szczęście wiemy już, że pizza bez sera (jakoś nie możemy się przekonać do gotowych serów wegańskich) jest pyszna (klik, klik), lazania smakuje wyśmienicie (przepis tutaj), a pesto najlepiej zrobić samemu bez dodatku sera (przepisy tutaj i tutaj). Najmniejszym problemem po przejściu na weganizm był dla nas popularny sos bolognese, gdyż rzadko używaliśmy do niego takiej ilości mięsa jak nakazuje klasyczna receptura, a mielone mięso zawsze nas trochę obrzydzało. Teraz używamy najczęściej soczewicy czerwonej lub zielonej albo granulatu sojowego. Tym razem proponujemy przepis z granulatem właśnie.


Składniki (2-3 porcje): 
  • 700 ml passaty pomidorowej (najlepiej gęsta rustica);
  • szklanka suchego granulatu sojowego;
  • około 500 ml bulionu warzywnego (do ugotowanie granulatu);
  • 2 cebule;
  • 3-4 średniej wielkości pieczarki;
  • 3-4 ząbki czosnku;
  • 3-4 łyżki oliwy z oliwek extra vergin;
  • sól, pieprz, peperoncino, suszona bazylia i oregano (chociaż lepiej użyć świeżych ziół).
Wegański "parmezan" do posypania: 2 łyżki zmielonych migdałów lub nerkowców +  2 łyżki płatków drożdżowych + szczypta soli. Wszytko razem mieszamy i gotowe.

Sposób przygotowania: 
Na rozgrzanej oliwie podsmażamy drobno pokrojoną cebulę. Po chwili dodajemy zmiażdżony czosnek oraz pokrojone drobno pieczarki. Smażymy wszytko na małym ogniu około 10 minut. W międzyczasie w bulionie gotujemy kilka minut granulat sojowy. Następnie odcedzamy go i odstawiamy na bok. Do cebuli i pieczarek dodajemy passatę pomidorowa, wszystkie przyprawy i dokładnie mieszamy. Dodajemy ugotowany granulat sojowy i dusimy pod przykryciem kilka minut.


Sos podajemy oczywiście z makaronem. My unikamy glutenu :), a to kolejny problem przy włoskiej kuchni :( ale na szczęście udało nam się kupić bardzo smaczny makaron bezglutenowy zrobiony z mąki kukurydzianej i ciecierzycowej. W dodatku w całkiem przystępnej cenie (1,50 Euro/500g) więc będziemy go używać na pewno częściej.

4 komentarze:

  1. Wygląda bardzo smakowicie :) Czasami robię podobny sos do spaghetti, ale z soczewicy. Muszę kiedyś spróbować coś pokombinować z tym granulatem sojowym, bo nigdy takiego nie jadłam. A mój ulubiony makaron bezglutenowy to aktualnie kukurydziany ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda bardzo smakowicie :) Czasami robię podobny sos do spaghetti, ale z soczewicy. Muszę kiedyś spróbować coś pokombinować z tym granulatem sojowym, bo nigdy takiego nie jadłam. A mój ulubiony makaron bezglutenowy to aktualnie kukurydziany ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajny przepis - coś czuję, że na obiad zrobię spaghetti :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...