Znowu mamy niedzielę! Czas naprawdę zapieprza jak szalony, a tydzień mija nam błyskawicznie. Na szczęście do marca coraz bliżej i to jest bardzo pocieszająca myśl :) Na początku marca czeka nas jeszcze egzamin z języka niemieckiego, a potem jesteśmy już wolni jak ptaki... Teraz jednak trzeba się jeszcze trochę ponudzić w szkolnej ławie oraz w domu. Dla urozmaicenia tygodnia wybraliśmy się w piątek po lekcjach na wycieczkę do pięknego Konstanz, natomiast wczoraj i dziś kwitniemy cały dzień w domu, gdyż leje od rana i nawet mops nie ma ochoty na wyjście na zewnątrz (ale czasem takie leniuchowanie na kanapie jest potrzebne. Czyż nie? ). Starczy jednak tego marudzenia i czas na fotki naszych posiłków. A więc, w mijającym tygodniu na naszych talerzach gościły takie oto pyszności...