Tym razem będzie jeszcze w klimatach
bardziej włoskich niżeli francuskich. Odwiedziliśmy ostatnio
bardzo tani targ w La Seyne sur Mer, gdzie aktualnie kamperujemy i
zaopatrzyliśmy się w owoce oraz warzywa. Niestety z powodu
ograniczonej ilości miejsca w naszym domku na kołach nie możemy
robić za dużych zapasów, więc nie kupiliśmy wszystkiego na co
mieliśmy ochotę. Nie zabrakło jednak cukinii, którą uwielbiamy i
oczywiście mega, giga, super, hiper pęczka natki pietruszki (za
jedyne 70 centów). Powstało tym oto sposobem danie
cukiniowo-pietruszkowe z wyraźnym posmakiem natki.
Składniki:
- 3 średnie cukinie;
- ok.100g a może i więcej natki pietruszki;
- 2 czerwone cebule;
- pól zielonej papryki;
- 2 spore łyżki grzybów zagotowanych w wodzie z solą i zapasteryzowanych (nasz zapas z Polski);
- 2-3 ząbki czosnku;
- sól, pieprz, papryka mielona i co kto lubi z przypraw;
- oliwa do smażenia;
- 200g makaronu (u nas tym razem włoskie orecchiette).
Sposób przygotowania:
Gotujemy makaron w lekko osolonej
wodzie. Żeby się nie kleił można dodać oliwy. Odcedzamy. Do
garnka z oliwą wrzucamy pokrojoną cebulę i smażymy, aż się
zeszkli. Dodajemy grzyby, pokrojoną paprykę oraz cukinię.
Przyprawiamy, a następnie przykrywamy garnek. Po około 10 minutach
wsypujemy posiekaną natkę pietruszki i dusimy kolejne 5 minut. Na
sam koniec wrzucamy do garnka odcedzony wcześniej makaron oraz
mieszamy dokładnie (nie za długo, aby makaron nie zrobił się za
miękki).
Naprawdę było bardzo smaczne, choć
wcześniej nigdy nie dodawaliśmy, aż takiej ilości pietruszki
(wszystko przez te wielkie pęczki jakie tu sprzedają). I pomyśleć,
że w dzieciństwie natka pietruszki była dla nas koszmarem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz