Pokazywanie postów oznaczonych etykietą z kamperowej kuchni. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą z kamperowej kuchni. Pokaż wszystkie posty
12.09.2016
Tygodniowy fotomix
Dziś ekspresowy wpis z fotkami potraw, które zajadaliśmy w minionym tygodniu. Zleciał on nam głownie na kamperowniu oraz plażowaniu, lecz znalazł się tez czas na trochę pichcenia :) A więc...
21.08.2016
Niedzielny fotomix
Musimy przyznać, że ten tydzień upłynął nam bardzo, bardzo przyjemnie, a to za sprawą kamperowego wyjazdu do Alzacji. Pogoda dopisywała przez cały czas i od rana do wieczora przebywaliśmy na dworze. Przeszliśmy przez ostatnie dni kilkadziesiąt kilometrów, zwiedziliśmy kilka ślicznych, małych miasteczek oraz stolicę regionu- Strasburg. Zjedliśmy kilka chrupiących bagietek, wypiliśmy kilka litrów wina i ogólnie było miło :) Co prawda potrawy, które jedliśmy ostatnio to nic szczególnego, ale tradycja, to tradycja...fotomix musi być. Zatem do rzeczy ;)
3.07.2016
Niedzielny fotomix
Kolejny tydzień za nami. Ostatnie dni były dla nas dosyć intensywne turystycznie, dlatego też nie było czasu na blogowanie i dodawanie przepisów. We wtorek wyjechaliśmy w kierunku Stuttgartu w celu odwiedzenia Mamuśki Grażyny, która obchodziła urodziny. Posiedzieliśmy u niej jeden dzień, a wracając do domu zajechaliśmy jeszcze w kilka ciekawych miejsc :) Wczoraj załamanie pogody i deszcz zmusiły nas do powrotu, ale na szczęście prognozy znowu są optymistyczne, więc we wtorek pakujemy się znowu do kamperka :) Trzeba korzystać z lata! Ale do rzeczy...czyli jedzenia...
26.06.2016
Niedzielny fotomix
Kolejny tydzień dobiega końca, lipiec zbliża się wielkimi krokami, a pogoda u nas szaleje i przeplata co chwilę trochę wiosny, lata i jesieni (na szczęście nie zimy). Cytując wpis z naszego bloga kamperowego: "W poniedziałek człowiek narzeka, że pada, we wtorek- kurde wciąż leje, co
za niesprawiedliwe życie- myśli sobie, środa- o, wreszcie wyszło słońce, niech grzeje, nareszcie ciepło, w czwartek-
Jezu, co tak gorąco, upał nie do zniesienia, mogłoby chociaż odrobinkę powiać chłodnym
wietrzykiem, nadchodzi piątek- skwar iście piekielny, już mamy dość, niech wreszcie
popada odrobinę, sobota- wreszcie trochę deszczu dla ochłody, no i niedziela-
ku..a, znowu pada, kiedy wreszcie wyjdzie słońce!- tak mniej więcej mijają nam ostatnie tygodnie :)"
Gdy tylko pogoda zaczęła się poprawiać postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę kamperową po okolicy. Przygrzało nam nieźle, kamper zaczął przypominać jeżdżącą saunę lub piekarnik, ale i tak było fajnie :) W tym tygodniu nie było na naszych talerzach wymyślnych potraw, lecz tradycyjnie fotomix musi być, więc zaczynamy...
Gdy tylko pogoda zaczęła się poprawiać postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę kamperową po okolicy. Przygrzało nam nieźle, kamper zaczął przypominać jeżdżącą saunę lub piekarnik, ale i tak było fajnie :) W tym tygodniu nie było na naszych talerzach wymyślnych potraw, lecz tradycyjnie fotomix musi być, więc zaczynamy...
10.10.2015
Z kamperowej kuchni
Oj, dawno nie było nowych wpisów :( Jednak już wróciliśmy z małego wyjazdu do Włoch i Francji, który był powodem tej nieobecności na blogu i teraz będziemy nadrabiać zaległości oraz pichcić jesienne potrawy ile wlezie (do brzuchów :)). Dziś trochę o naszym wyjeździe (pod kątem kulinarnym oczywiście). Włochy jak to Włochy, nie mogło zabraknąć pizzy (zasmakowaliśmy w najprostszej wersji z pomidorami, czosnkiem, oliwą oraz oregano, czyli Marinary), makaronów z pysznymi, pomidorowymi passatami oraz jak przystało na kamperowe warunki strączków z puszki. Francja natomiast skusiła nas kilka razy chrupiącą bagietką oraz awokado (które jest tam bardzo tanie, na bazarku 3 dorodne sztuki za 1 Euro). Ogólnie nie staraliśmy się szukać specjalnych, wegańskich produktów, a postanowiliśmy zajadać po prostu owoce i warzywa (żadnych sojowych specjałów itp.). We Francji są one łatwo dostępne w zwykłych sklepach, choć we Włoszech zauważyliśmy w dyskontach i marketach sporą gamę bezglutenowych makaronów (najtańsze za 1 Euro/400g). No i jak wiadomo w kamperowej kuchni stawiamy na szybkie, nieskomplikowane potrawy, które nie wymagają długiego przesiadywania w kuchni i zużywania zbyt dużej ilości gazu :)
Ale przejdźmy do zdjęć :)
Ale przejdźmy do zdjęć :)
17.06.2015
Ekspresowa fasola w pomidorach z ziemniakami
W kamperowej kuchni królują potrawy ekspresowe. Ostatnio zajadaliśmy fasolkę z puszki z cebulą, którą zalaliśmy passatą pomidorową, do tego podsmażane ziemniaki (ze słoika). Wystarczy 10 minut i pyszny obiad gotowy. Oryginalności tej oto potrawie nadała spora ilość pysznej mieszanki przypraw pochodzącej z północnej Afryki, w której skład wchodzą takie oto składniki: kolendra, kumin, kurkuma, imbir, pieprz cayenne.
1.06.2015
Makaron soba z cukinią i ciecierzycą w pomidorach
Podczas minionego weekendu byliśmy na wycieczce w pięknym mieście Troyes. W piątek po pracy postanowiliśmy zwinąć manatki, zapakować kampera i oderwać się od naszego lokum i współlokatorów (nie chcieliśmy spędzić kolejnego weekendu na pijaństwie i nic nie robieniu). Wyjazd dobrze nam zrobił i złapaliśmy trochę pozytywnej energii. Zapomnieliśmy już jak fajnie jest kamperować, gotować w mikro kuchni i być po prostu turystą. Wrzucamy dziś przepis na szybkie, proste (czyli idealne do kamperowej kuchni) danie z nutą orientu (za sprawą dodatku kurkumy, imbiru oraz kuminu).
Składniki:
Na rozgrzanym oleju smażymy pokrojoną cebulę. Dosypujemy przyprawę curry, dodajemy zmiażdżony czosnek oraz pokrojoną cukinię. Dusimy około 10 minut, a następnie dolewamy passatę pomidorową oraz ciecierzycę. Mieszamy, doprawiamy do smaku solą, pieprzem i dusimy kolejne kilka minut. Makaron gotujemy w osolonej wodzie około 3 minuty, odcedzamy i polewamy sosem.
- 600 ml passaty pomidorowej,
- 400g ciecierzycy (u nas ze słoika);
- 3 małe cukinie;
- 2 cebule;
- 3-4 ząbki czosnku;
- sol, pieprz;
- łyżka przyprawy typu curry (my mieliśmy marokańska mieszankę z kurkuma, imbirem, kuminem);
- olej słonecznikowy do smażenia;
- 250 g makaronu soba.
Na rozgrzanym oleju smażymy pokrojoną cebulę. Dosypujemy przyprawę curry, dodajemy zmiażdżony czosnek oraz pokrojoną cukinię. Dusimy około 10 minut, a następnie dolewamy passatę pomidorową oraz ciecierzycę. Mieszamy, doprawiamy do smaku solą, pieprzem i dusimy kolejne kilka minut. Makaron gotujemy w osolonej wodzie około 3 minuty, odcedzamy i polewamy sosem.
Na kolację bagietka z sałatą. Mapa jako obrus :)
A oto piękne Troyes. Warto odwiedzić tą historyczną stolicę Szampanii.
Szampany może Francuzi robią dobre, ale piwa paskudne. Jak tylko wypatrzymy w sklepie jakieś niemieckie to od razu kupujemy.
6.04.2015
Świąteczny weekend po francusku
Ostatnia zmiana lokum spowodowała, iż nie mamy całkowicie ochoty spędzać dużo czasu w kuchni (która delikatnie mówiąc nie zachęca do gotowania). Od kilku dni jemy głownie szybkie sałatki, mieszanki mrożonych warzyw z ryżem lub ziemniakami- ogólnie nie szalejemy pod względem oryginalnych przepisów. Chodzi nam głownie o to, aby upichcić coś na szybko (ale w miarę zdrowo). Mijających właśnie świąt nie odczuwamy kompletnie (Francuzi zdecydowanie inaczej je obchodzą) i nie zjedliśmy nic związanego chociaż trochę z wielkanocnymi potrawami ( a na rożnych blogach tyle pysznych przepisów na pasztety, sałatki, serniki, mazurki itp.) Możemy jedynie dodać nasze ostatnie nudne potrawy (ale na pewno bardzo smaczne) i liczyć na to, że nadejdzie nam ochota (choć czasu raczej teraz mniej) na pichcenie mimo utrudnionych warunków kuchennych.
Na początek świąteczne śniadania :) Postanowiliśmy te wolne dni spędzić w kamperze zwiedzając trochę okolice, więc tym bardziej nie było warunków i chęci do pichcenia.
Na początek świąteczne śniadania :) Postanowiliśmy te wolne dni spędzić w kamperze zwiedzając trochę okolice, więc tym bardziej nie było warunków i chęci do pichcenia.
Fasolka z puszki+pomidor+awokado+ryżowce z wędzonym tofu.
Sałatka z buraków, pomidorów, awokado i czosnku.
Świąteczne obiady. Mix warzyw mrożonych (groszek,fasolka, marchewka,cebula, ziemniak)+ryz wymieszany z czerwoną soczewicą.
5.10.2014
Dziś kolejna porcja zdjęć z naszymi
kamperowymi potrawami na szybko. Wiemy, że ostanie wpisy stały się
już odrobinę nudne :). Tylko szybko i szybko. Ale, na szczęście
na horyzoncie pojawia się mały promyk nadziei w postaci zamówionej
niedawno kuchni. Już niedługo powinna się zmaterializować, więc
zaczniemy szaleć kulinarnie :) . Nie możemy doczekać się
dostępności piekarnika, blenderów, mikserów oraz ogólnie swobody
i przestrzeni (no może z tą przestrzenią szału nie będzie bo
kuchnia nie jest wielka, ale zawsze to dużo więcej niż w
kamperze). Wróćmy jednak do jedzenia. Ostatnio spotkało nas miłe
zaskoczenia w Lidlu podczas tygodnia włoskiego, a mianowicie
pojawiło się tam pesto bez dodatku parmezanu (1,50Euro/180g). Od
razu wrzuciliśmy do wózka kilka słoiczków. Skład całkiem
przyjemny i smak również. W ofercie była także passata rustica,
bardzo, bardzo gęsta z dodatkiem bazylii lub też bez. Cena dobra,
bo 0,99Euro/750ml, więc także wzięliśmy kilka sztuk. Uwielbiamy
taką gęstą, pomidorową passatę!
A oto pesta: bazyliowe i pomidorowe.
Skład zielonego: bazylia (55%),
olej słonecznikowy, czosnek (1,5%), ocet winny, skrobia
ziemniaczana, sól, chilli.
Skład czerwonego: pomidory
suszone (60%), olej słonecznikowy, bazylia (10%), migdały (3%),
ocet winny, czosnek, chilli, sól.
Jak wiadomo makaron z pesto jest dosyć
ekspresowym daniem, więc póki co będzie gościło na naszych
talerzach kilka razy. Do tego micha sałaty i pyszny posiłek w
przerwie w malowaniu ścian gotowy.
Ogólnie tydzień minął nam bardzo
makaronowo. Tak, tak, faszerujemy się tym wstrętnym glutenem na
potęgę. Ale całe szczęście gluten, tak jak i piwo jest wegański
:). Choć i tu kryją się pułapki, gdyż nie każde piwo, jak i
wino jest w pełni wegańskie. Niektórzy producenci stosują w
procesie wytwarzania tychże trunków także produkty odzwierzęce.
A teraz przed Państwem władca
śniadaniowych poranków- awokado. Ten tłusty, zielony owoc nie
zawsze nam smakował. Teraz zaś jest jednym z ulubionych składników pierwszego posiłku. Kromka chleba, gruba warstwa awokado, odrobina
soli i idealne śniadanie gotowe. Oczywiście do tego fura warzyw w
postaci pomidorów, sałaty, rzodkiewki itd. Ale gwiazdą pozostaje
awokado. Przy początkowej znajomości z tym owockiem łatwo o
nieporozumienia i zniechęcenie się do niego. A wszystko przez to,
że nie zawsze jesteśmy w stanie zakupić odpowiednia sztukę. Za
zielone są twarde i bez smaku, prawie czarne zalatują już
zgnilizną. Jeżeli jednak uda wam się znaleźć okaz, który ma
barwę ciemnej rdzy, czy też mocno jesiennych liści, a do tego
chropowatą skórkę, nie zawiedziecie się.
29.09.2014
Różności
Ostatnio brakuje nam czasu na regularne dodawanie
wpisów oraz pichcenie. Powodem tego jest zakupione właśnie
mieszkanie w pięknym miasteczku Eigeltingen. Jest to dosyć duża
zmiana w naszym życiu, ponieważ zmieniamy nie tylko kraj, ale także wielkość miasta. Z mieszkania w samym centrum Wrocławia przenosimy
się do liczącej 2 tyś. mieszkańców miejscowości (ale już jakiś czas
temu stwierdziliśmy, że duże miasto nas męczy). Teraz otaczają
nas lasy, pola, a jezioro Bodeńskie oddalone jedynie 15km. Przenieśliśmy się już z kampera do naszego mieszkanka, ale brakuje
w nim jeszcze mebli kuchennych oraz sprzętu (już zamówione, lecz czekamy na
montaż), więc obiady gotujemy jeszcze w kamperze. Staramy się
jednak przygotowywać dosyć szybkie i proste posiłki, niewymagające
zbyt dużo krojenia, gotowania, brudzenia dużej ilości naczyń itp.
Nie podajemy dziś szczegółowych przepisów, gdyż nie jest to
konieczne- potrawy te nie są zbyt skomplikowane.
Czerwona soczewica w pomidorach.
Wystarczy namoczyć soczewicę kilka
godzin wcześniej (jak mamy czas to nie moczymy tylko dłużej
gotujemy), dodać pokrojoną drobno cebulę, trochę czosnku, oliwy
zalać wszystko pomidorową passatą, przyprawić i gotować około
10-15 minut, od czasu do czasu mieszając. Można podawać z
makaronem, ryżem, ziemniakami, ale my zjedliśmy po prostu z chlebem.
Makaron ze szpinakiem.
Potrawa ta gości często na naszym
stole.
Pasta dyniowa.
Gotowaliśmy dynię z ziemniakami na
obiad (przepis tutaj), ale nie daliśmy rady zjeść wszystkiego więc
postanowiliśmy resztę zmiksować i powstało nam pyszne dyniowe
smarowidło do chleba. Następnym razem spróbujemy zrobić podobną
pastę z samej dyni.
Idziemy ostatnimi dniami trochę na
łatwiznę i na śniadanie jemy kupione pasty różnego rodzaju oraz
niezastąpione i uwielbiane przez nas awokado. Polecamy sieć
drogerii DM, w której można nabyć różnego rodzaju smarowidła
wegańskie i bio za około 1,30 Euro.
A poniżej nasze zapasy :) Każdy spacer po okolicy kończy się przytarganiem worka orzechów i jabłek. Wszystko bio :)
Oto i nasza miejscowość
21.09.2014
Ekspresowy kuskus
Składniki:
- puszka krojonych pomidorów;
- puszka czerwonej fasoli;
- 1 cebula;
- 3-4 pieczarki;
- 2 ząbki czosnku;
- oliwa z oliwek;
- sól, pieprz, papryka, bazylia, oregano (i co kto lubi z przypraw);
- szklanka kuskusu;
Na rozgrzaną oliwę wrzucamy pokrojoną cebulę oraz pieczarki. Smażymy kilka minut, a następnie dodajemy zmiażdżony czosnek, odcedzoną i opłukaną fasolę i pomidory z puszki. Przyprawiamy do smaku i dusimy 5 minut. Na koniec wsypujemy kuskus, mieszamy (w razie zbyt małej ilości płynu można dolać trochę wody) i zostawiamy pod przykryciem na kilka minut. I tak powstało nam pyszne, szybkie i dodatkowo tanie danie. Same plusy :)
18.09.2014
Dynia z ziemniakami
Co tu ugotować z powyższego zestawu składników? Może by zupkę z dyni? Pewnie byłaby dobra, ale w kamperze z miksowaniem bywa kłopot :) Więc, zamiast wymyślać jakieś skomplikowane potrawy postanowiliśmy wszystko poddusić i tyle. Prosto, a na dodatek bardzo smacznie. Do tego sezon na dynię w pełni to trzeba z niej korzystać jak najczęściej.
Składniki:
- ok. 500g dyni Hokkaido;
- 1 duża marchewka;
- kilka ziemniaków (nam zostały ugotowane z poprzedniego dnia);
- ok. 300ml bulionu warzywnego;
- ok. 100ml mleka kokosowego;
- 1 mała cebula;
- 2-3 ząbki czosnku;
- sól, pieprz, ostra papryka, łyżeczka mielonego imbiru;
- oliwa z oliwek.
Na rozgrzanej oliwie podsmażamy przez kilka minut pokrojoną cebulę, a następnie dorzucamy czosnek. Po chwili wrzucamy pokrojoną marchewkę, dynię oraz ziemniaki (my mieliśmy już ugotowane, więc wrzuciliśmy pod koniec duszenia). Zalewamy warzywa bulionem oraz mlekiem kokosowym. Przyprawiamy do smaku i dusimy pod przykryciem około 15-20 minut od czasu do czasu mieszając. Następnie nie pozostaje nam nic innego niż nałożyć potrawę na talerze i już możemy się delektować tym może niezbyt fotogenicznym, ale niewątpliwie pysznym daniem :)
17.09.2014
Szpinak w pomidorach z makaronem
Powróciliśmy znowu do kamperowej kuchni, a co za tym idzie do potraw prostych i szybkich w przygotowaniu. Dziś propozycja w klimatach włoskich. Wystarczy ugotować makaron, następnie podsmażyć cebulę, czosnek, dodać mrożony szpinak i zalać wszystko passatą pomidorową. Kilka przypraw i po kilkunastu minutach danie gotowe. Tym razem nie podajemy szczegółowych proporcji bo to nie jest istotne. Chodzi mniej więcej o to, aby wrzucić wszystko do gara i tyle. Jeżeli ktoś doda mniej szpinaku, a więcej pomidorów będzie OK, jeśli jednak dominować będzie szpinak też wyjdzie super.
Użyliśmy do naszego dania: 450g mrożonego szpinaku, ok. 500ml passaty pomidorowej, 2 małe cebule, 3 ząbki czosnku, makaron fusilli + przyprawy: sól, pieprz, chilli, oregano, bazylia.
Gotujemy wszystko około 10 minut i gotowe.
Użyliśmy do naszego dania: 450g mrożonego szpinaku, ok. 500ml passaty pomidorowej, 2 małe cebule, 3 ząbki czosnku, makaron fusilli + przyprawy: sól, pieprz, chilli, oregano, bazylia.
Gotujemy wszystko około 10 minut i gotowe.
8.09.2014
Makaron w sosie paprykowo-pieczarkowo-marchewkowym
Dziś kolejne danie z użyciem
marchewki i papryki. Dodaliśmy dla urozmaicenia kilka pieczarek i
śmietankę sojową. Wyszło super :)
Składniki:
- 2 małe papryki czerwone;
- 4 marchewki;
- 200g pieczarek;
- 1 mała cebula;
- opakowanie śmietanki sojowej;
- sól, pieprz, papryka ostra, bazylia, oregano;
- oliwa z oliwek extra vergine.
Sposób przygotowania:
Gotujemy dowolny rodzaj makaronu,
odcedzamy i odstawiamy na bok. Na rozgrzaną oliwę wrzucamy
pokrojoną drobno cebulę, paprykę oraz pieczarki. Marchewkę trzemy
na tarce, wrzucamy do pozostałych warzyw i przyprawiamy. Dusimy
wszytko około 15 minut, a następnie wlewamy śmietankę sojową.
Gotujemy jeszcze kilka minut i wrzucamy do sosu makaron. Mieszamy i
gotowe.
6.09.2014
Marchewka w pomidorach
Tym razem danie trochę improwizowane.
Chodziło nam głównie o to, aby zużyć spory zapas marchewki i
papryki. Postanowiliśmy zatem wrzucić wszystko do gara...
Składniki:
- 5-6 marchewek;
- 3 małe czerwone papryki;
- 1 duża cebula;
- 2 ząbki czosnku;
- puszka krojonych pomidorów;
- oliwa z oliwek extra vergine;
- sól, pieprz, ostra papryka,bazylia, oregano.
Sposób przygotowania:
Na rozgrzaną oliwę wrzucamy pokrojoną
cebulę, paprykę oraz marchewkę. Po chwili dodajemy zmiażdżony
czosnek. Zalewamy wszystko pomidorami z puszki, przyprawiamy, a
następnie dusimy około 20 minut do momentu, aż marchewka i papryka
zmiękną. Podajemy z ryżem, kaszą, makaronem, kuskusem...jak kto
woli :)
3.09.2014
Falafel na skróty
Chyba każdy roślinożerca lubi
popularne kotleciki ciecierzycowe, znaczy się falafale :). W
Niemczech nie brakuje oczywiście knajp, w których danie to jest w
stałym menu, lecz ze względu na to, iż większość tych lokali
sprzedaje głównie kebaby, nie korzystamy z ich usług. Jednak nawet
w warunkach kamperowych udało nam się zrobić falafale idealne. A
wszystko za sprawą cudownej mieszanki z drogerii DM. Będąc w
Niemczech pamiętajcie, że warto tam zajrzeć i zaopatrzyć się w
różnego rodzaje produkty ekologiczne i wegańskie w bardzo
przyjaznych cenach.
Kapusta kiszona - 0,99 Euro, Tahini –
2,60 Euro, mieszanka Falafel – 1,20 Euro.
Po wymieszaniu z gorącą wodą
powstaje taka oto masa do lepienia kotlecików. Wyszło nam 9 sztuk.
Obiad gotowy: pyszna kapusta kiszona,
chrupiące falafale i ziemniaczki w mundurkach :)
1.09.2014
Ziemniaki z soczewicą
Nadeszła jesienna pogoda, a wraz z nią
chęci na bardziej sycące i rozgrzewające potrawy. Przeglądając
(po raz setny chyba) książki kucharskie natrafiliśmy przepis na
jednogarnkowe (czyli idealne do kuchni kamperowej) danie z soczewicą,
słodkimi ziemniakami oraz marchewką. Na stanie jednak nie
posiadaliśmy batatów tylko zwykłe ziemniaki, a dodatkowo wrzuciliśmy usychającą już powoli natkę pietruszki oraz czerwoną
paprykę. W przyszłości na pewno skorzystamy z oryginalnego
przepisu, lecz nasza zmodyfikowana wersja również wyszła super.
Składniki:
- około 300g ziemniaków;
- 150g zielonej soczewicy;
- 2-3 marchewki;
- 1 czerwona papryka;
- 1 cebula;
- około 600ml bulionu warzywnego;
- garść natki pietruszki;
- sól, pieprz, ostra papryka.
Sposób przygotowania:
Kroimy cebulę, paprykę oraz marchewkę
(w dosyć cienkie plastry). Wrzucamy wszystko na rozgrzaną oliwę i
smażymy kilka minut. Dodajemy soczewicę oraz pokrojone w kostkę
ziemniaki. Zalewamy wszystko bulionem warzywnym, przyprawiamy i
dusimy około 20 minut, aż soczewica i ziemniaki zmiękną oraz
wchłoną bulion. Wsypujemy pod koniec duszenia posiekaną natkę
pietruszki i gotowe.
Jak zwykle wyszła nam porcja na dwa
dni :) czasem mamy problem z oszacowaniem ilości składników do możliwości naszych żołądków.
A poniżej wersja, którą się
inspirowaliśmy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)