Chyba każdy roślinożerca lubi
popularne kotleciki ciecierzycowe, znaczy się falafale :). W
Niemczech nie brakuje oczywiście knajp, w których danie to jest w
stałym menu, lecz ze względu na to, iż większość tych lokali
sprzedaje głównie kebaby, nie korzystamy z ich usług. Jednak nawet
w warunkach kamperowych udało nam się zrobić falafale idealne. A
wszystko za sprawą cudownej mieszanki z drogerii DM. Będąc w
Niemczech pamiętajcie, że warto tam zajrzeć i zaopatrzyć się w
różnego rodzaje produkty ekologiczne i wegańskie w bardzo
przyjaznych cenach.
Kapusta kiszona - 0,99 Euro, Tahini –
2,60 Euro, mieszanka Falafel – 1,20 Euro.
Po wymieszaniu z gorącą wodą
powstaje taka oto masa do lepienia kotlecików. Wyszło nam 9 sztuk.
Obiad gotowy: pyszna kapusta kiszona,
chrupiące falafale i ziemniaczki w mundurkach :)
może i na szybko, ale niezmiennie -smaczne! :)
OdpowiedzUsuńHa, już nie mogę doczekać się buszowania w tych marketach :)
OdpowiedzUsuńDostępność takich produktów w większości sklepów, to z pewnością duże ułatwienie w życiu weganina :) Przyjemne jest także to, że w Niemczech nikt się specjalnie nie dziwi i nie komentuje tego sposobu żywienia. Pozdrawiamy i życzymy wszystkiego dobrego :)
Usuń