Dawno nas tu nie było, ale obiecujemy, że w najbliższym czasie częstotliwość wpisów będzie większa :) Po ponad miesięcznym (bardzo udanym) kamperowaniu po Francji, wróciliśmy do domku i mamy zamiar spędzić tu bardzo przyjemne lato. Pogoda przywitała nas niezwykle ciepło (codziennie ponad 30°C), więc nie mamy na co narzekać. Rowerki, spacery, opalanie, sadzenie warzywek na balkonie... to nasze najczęstsze zajęcia ostatnimi dniami. Oczywiście dużo też gotujemy, gdyż we Francji brakowało nam niektórych produktów oraz sprzętu kuchennego. Jednym z nich jest nasz wspaniały blender, który teraz nadrabia zaległości i chodzi na pełnych obrotach, miksując owoce i warzywka na lody, czy też koktajle oraz na niezawodne w upalne dni pesto, które wystarczy wymieszać z ugotowanym makaronem. Danie wręcz idealne po powrocie z plażowania, ekspresowe, ale jednocześnie sycące i pożywne :) Dziś proponujemy wam wersje szpinakowo-bazyliową. Intensywna zieleń oraz aromat bazylii i czosnku są po prostu cudowne...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pesto. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pesto. Pokaż wszystkie posty
15.06.2017
5.09.2016
Tygodniowy fotomix
Kolejny tydzień za nami, kolejny przed nami, lato się kończy, dni skracają...czas zapieprza jak szalony :( W naszych głowach rodzą się już plany ucieczki od jesienno-zimowych dni, gdzieś do Andaluzji, ale zanim to nastąpi czeka nas jeszcze winobranie, które zbliża się wielkimi krokami. W kuchni zaczynają dominować jesienne smaki oraz zupy, których nie jemy praktycznie podczas lata. W minionym tygodniu rządziła u nas dynia, ale jej pojawienie się bardzo nas cieszy. Jest to niewątpliwie pozytywny aspekt jesieni :)
4.04.2016
Szparagi, wężymord oraz czosnek niedźwiedzi atakują
Jak udał się Wam weekend? My spędziliśmy go bardzo przyjemnie nad jeziorem w naszej ulubionej miejscowości Überlingen. Przedeptaliśmy dziesiątki kilometrów, powygrzewaliśmy trochę ciała w słońcu i ogólnie się relaksowaliśmy. Świętowaliśmy również zaliczenie egzaminu językowego oraz snuliśmy plany na naszą najbliższą, świetlaną przyszłość :) Wróćmy jednak do tematu bloga, czyli jedzenia. W Niemczech zaczął się właśnie sezon na czosnek niedźwiedzi, wężymord oraz powoli zaczynają rządzić szparagi (póki co z południa Europy). Dlatego też, te właśnie składniki zagościły ostatnio w naszej kuchni :)
5.10.2014
Dziś kolejna porcja zdjęć z naszymi
kamperowymi potrawami na szybko. Wiemy, że ostanie wpisy stały się
już odrobinę nudne :). Tylko szybko i szybko. Ale, na szczęście
na horyzoncie pojawia się mały promyk nadziei w postaci zamówionej
niedawno kuchni. Już niedługo powinna się zmaterializować, więc
zaczniemy szaleć kulinarnie :) . Nie możemy doczekać się
dostępności piekarnika, blenderów, mikserów oraz ogólnie swobody
i przestrzeni (no może z tą przestrzenią szału nie będzie bo
kuchnia nie jest wielka, ale zawsze to dużo więcej niż w
kamperze). Wróćmy jednak do jedzenia. Ostatnio spotkało nas miłe
zaskoczenia w Lidlu podczas tygodnia włoskiego, a mianowicie
pojawiło się tam pesto bez dodatku parmezanu (1,50Euro/180g). Od
razu wrzuciliśmy do wózka kilka słoiczków. Skład całkiem
przyjemny i smak również. W ofercie była także passata rustica,
bardzo, bardzo gęsta z dodatkiem bazylii lub też bez. Cena dobra,
bo 0,99Euro/750ml, więc także wzięliśmy kilka sztuk. Uwielbiamy
taką gęstą, pomidorową passatę!
A oto pesta: bazyliowe i pomidorowe.
Skład zielonego: bazylia (55%),
olej słonecznikowy, czosnek (1,5%), ocet winny, skrobia
ziemniaczana, sól, chilli.
Skład czerwonego: pomidory
suszone (60%), olej słonecznikowy, bazylia (10%), migdały (3%),
ocet winny, czosnek, chilli, sól.
Jak wiadomo makaron z pesto jest dosyć
ekspresowym daniem, więc póki co będzie gościło na naszych
talerzach kilka razy. Do tego micha sałaty i pyszny posiłek w
przerwie w malowaniu ścian gotowy.
Ogólnie tydzień minął nam bardzo
makaronowo. Tak, tak, faszerujemy się tym wstrętnym glutenem na
potęgę. Ale całe szczęście gluten, tak jak i piwo jest wegański
:). Choć i tu kryją się pułapki, gdyż nie każde piwo, jak i
wino jest w pełni wegańskie. Niektórzy producenci stosują w
procesie wytwarzania tychże trunków także produkty odzwierzęce.
A teraz przed Państwem władca
śniadaniowych poranków- awokado. Ten tłusty, zielony owoc nie
zawsze nam smakował. Teraz zaś jest jednym z ulubionych składników pierwszego posiłku. Kromka chleba, gruba warstwa awokado, odrobina
soli i idealne śniadanie gotowe. Oczywiście do tego fura warzyw w
postaci pomidorów, sałaty, rzodkiewki itd. Ale gwiazdą pozostaje
awokado. Przy początkowej znajomości z tym owockiem łatwo o
nieporozumienia i zniechęcenie się do niego. A wszystko przez to,
że nie zawsze jesteśmy w stanie zakupić odpowiednia sztukę. Za
zielone są twarde i bez smaku, prawie czarne zalatują już
zgnilizną. Jeżeli jednak uda wam się znaleźć okaz, który ma
barwę ciemnej rdzy, czy też mocno jesiennych liści, a do tego
chropowatą skórkę, nie zawiedziecie się.
11.07.2014
mix z ostatnich dni
Dziś polecimy hurtowo i dodamy kilka fotek potraw, które gościły u nas na talerzach ostatnimi dniami. Jutro kończy się nam pobyt w pięknym Saint-Bris-le-Vinoux. Trochę się już przyzwyczailiśmy do życia w wiosce (w końcu cztery miesiące to nie tak mało), ale z drugiej strony spragnieni jesteśmy już przygody, nowych miejsc i wrażeń. W planie mamy powolny powrót przez Francję oraz kilkudniowy pobyt w Niemczech, a potem prawie cały sierpień w pięknej Polsce (i zajadanie bio warzywek z ogrodu rodziców- hi hi). Także od jutra znowu powracamy na jakiś czas do kuchni kamperowej. W miarę dostępności internetu oczywiście postaramy się wrzucać przepisy jak najczęściej. Ale powróćmy do mixu przepisowego:
Na początek młode ziemniaczki z duszonymi warzywami (cukinia, papryka, marchewka i spora ilość natki pietruszki).
Następnie makaron japoński z warzywami z patelni (brokuł, marchewka, kukurydza, cebula) w sosie sojowym z dodatkiem imbiru oraz kurkumy.
Oraz makaron z sosem pieczarkowym (z dodatkiem papryki, cebuli, czosnku).
I znowu makaron tym razem z bazyliowym pesto (przepis tutaj) oraz zielonym groszkiem.
Kolejne danie w menu to pizza z cukinią i pieczarkami (przepis tutaj).
A na koniec pasta z zielonego groszku oraz brokuła (podobny przepis tutaj).
Na początek młode ziemniaczki z duszonymi warzywami (cukinia, papryka, marchewka i spora ilość natki pietruszki).
Następnie makaron japoński z warzywami z patelni (brokuł, marchewka, kukurydza, cebula) w sosie sojowym z dodatkiem imbiru oraz kurkumy.
Oraz makaron z sosem pieczarkowym (z dodatkiem papryki, cebuli, czosnku).
I znowu makaron tym razem z bazyliowym pesto (przepis tutaj) oraz zielonym groszkiem.
Kolejne danie w menu to pizza z cukinią i pieczarkami (przepis tutaj).
A na koniec pasta z zielonego groszku oraz brokuła (podobny przepis tutaj).
SMACZNEGO!
29.06.2014
Pesto bayzliowe
Uwielbiamy pesto bazyliowe. Niestety w sklepie ciężko znaleźć takie bez dodatku parmezanu, więc nie mieliśmy innego wyjścia jak zrobić je w domu. Tak naprawdę to nie ma co nawet rozpisywać się szczególnie z przepisem :) Wystarczy garść świeżej bazylii, garść orzechów (my daliśmy orzechy nerkowca, bo nie mieliśmy innych) i dobrej jakości oliwa z oliwek extra virgin. Trochę soli, ząbek czosnku do smaku, blender i gotowe! Do tego ulubiony makaron i pyszne, pachnące, aromatyczne danie ląduje na talerzu.
Makaron posypaliśmy zmielonymi migdałami.
I porcja na następny raz :)
Makaron posypaliśmy zmielonymi migdałami.
I porcja na następny raz :)
14.04.2014
Pesto pietruszkowe
Inspiracją do tego
przepisu była przeczytana jakiś czas temu książka opowiadająca o
życiu pewnej Angielki, która postanowiła zamieszkać w
liguryjskiej wiosce. Kilkakrotnie autorka wspomniała o
przygotowywaniu pietruszkowego pesto, więc postanowiliśmy
wykorzystać posiadaną natkę pietruszki w taki właśnie sposób.
Nie dodaliśmy oczywiście parmezanu :), a także, niestety nie
mieliśmy również orzeszków piniowych, ale mimo tego pesto wyszło
pyszne.
Składniki:
- spora ilość natki pietruszki;
- oliwa z oliwek extra vergine;
- 2-3 zmiażdżone ząbki czosnku,
- sól, pieprz.
Sposób
przygotowania:
Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i dokładnie miksujemy na
gładką masę. Oczywiście ilość przypraw oraz czosnku zależy od
indywidualnych upodobań. My lubimy kiedy jest mocno czosnkowo
:),więc smak ten dominuje. Pesto można wykorzystać jako sos do
różnego typu makaronów, ale idealnie nadaje się także jako
smarowidło na grzankę lub po prostu dodatek do innych potraw. Można
przechowywać w lodówce ładnych kilka dni, więc lepiej zrobić od
razu większą ilość:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)