26.04.2015

Pieczona dynia

Jak ostatnio pisaliśmy mamy do przerobienia spore ilości pysznej, ekologicznej dyni. W domu pewnie byśmy większą część zamrozili, ale obecnie nie mamy za bardzo miejsca w zamrażalniku (nasi współlokatorzy gustują w rożnego rodzaju daniach mrożonych), więc będziemy zajadać dynię przez najbliższy tydzień chyba codziennie. Póki co postanowiliśmy zapiekać ją w piekarniku z dodatkiem oliwy, soli, płatków drożdżowych oraz ostrej papryki. I tak upłynął nam dyniowy weekend.

Składniki:
  • dowolna ilość dyni pokrojonej w dużą kostkę;
  • oliwa z oliwek;
  • sól, ostra mielona papryka, płatki drożdżowe i inne ulubione przyprawy wg upodobań.
Sposób przygotowania:
Do żaroodpornego naczynia wkładamy pokrojoną dynię. Następnie polewamy oliwą i posypujemy przyprawami. Mieszamy wszystko dokładnie i zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 200st. około 30 minut.

 Wczoraj tak przyrządzaną dynię zjedliśmy w towarzystwie pieczonych ziemniaków, sałaty z fasolką oraz kotletów sojowych.

Dzisiaj dyni towarzyszyło risotto porowe i również sałata z fasolką.

Oczywiście robimy porcje na dwa dni więc ugotowaliśmy od razu risotto z kilograma ryżu i wymieszaliśmy z pieczoną dynią. Pyszna kolacja na jutro gotowa :)

25.04.2015

Tygodniowy fotomix

Kolejny tydzień za nami. Weekend mija powoli i leniwie. Deszcz za oknem napierdziela niemiłosiernie :( O spacerach i zwiedzaniu nie ma co marzyc. Pozostaje nam gotowanie, internetowanie i picie. Do przerobienia mamy wielką dynię, którą dostaliśmy od koleżanki z pracy, więc nadchodzący tydzień będzie mocno dyniowy. Dziś jednak wrzucamy fotki potraw, które zajadaliśmy w minionym tygodniu.

Zacznijmy może od tego co jadamy w przerwie w pracy około godziny 13:

 Sałatka z czym popadnie + niezawodny hummus.

 Sałata +pomidor+ awokado+oliwki z sosem czosnkowym + ryżowce z kupnym pasztetem.

 Burak+awokado+pomidor+cebula + ryżowce z kupnym smarowidłem fasolowym.

A na kolacje około 18 zajadaliśmy takie oto pyszności:

 Cukinia+marchewka+ciecierzyca+cebula - porcja oczywiście na dwa dni...

...pierwszego dnia z ryżem...

...a drugiego z pieczonymi ziemniakami.

Tu trochę dziwnie, bo mrożona mieszanka warzyw na zupę z makaronem bezglutenowym. Warzywa podsmażyliśmy i dodaliśmy śmietankę sojową oraz sporą ilość płatków drożdżowych. 
Wyszło pysznie :)

Kasza gryczana+sos pieczarkowo -marchewkowy+buraczki.

Na drugi dzień zostało mniej sosu, więc dodaliśmy do niego ciecierzycę i trochę koncentratu pomidorowego.

A oto kuchnia, w której obecnie musimy gotować. Dzielimy ją z młodym Francuzem, Litwinką, a niedługo także dołączy dwóch Włochów. Lekko nie jest :)

19.04.2015

Kotlety sojowe w cieście ciecierzycowym z pokrzywą i mniszkiem

Kończy się powoli piękna, słoneczna niedziela :( Po kilku miesiącach nic nie robienia doceniamy teraz coraz bardziej weekendy. Na szczęście pogoda jak na razie dopisuje, więc ładujemy ciała witaminą D. Znalazł się także czas, aby trochę dłużej posiedzieć dziś w kuchni, dlatego też upichciliśmy pyszny, niedzielny obiad bez pospiechu i nie z mrożonek (jak ostatnio nam się zdarza najczęściej). Tym razem jednak chcemy podzielić się przepisem na ciasto z mąki ciecierzycowej, w której obtoczyliśmy kotlety sojowe (takie najzwyklejsze z brykietu). Przed obiadem jednak zaliczyliśmy 10 kilometrowy spacer polami do Champs-sur-Yonne i nazbieraliśmy trochę kwiatów mniszka oraz pokrzyw, więc postanowiliśmy wykorzystać je także podczas obiadu.


Składniki (obtoczyliśmy 7 kotletów i jeszcze nam zostało ciasta):
  • 5-6 kopiastych łyżek mąki ciecierzycowej;
  • około 150-200 ml mleka ryżowego (może być inne roślinne);
  • łyżka mielonego siemienia lnianego;
  • łyżeczka soli kala namak;
  • garść posiekanych liści pokrzywy (wcześniej sparzonych);
  • garść płatków mniszka;
  • pieprz do smaku.
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Masa powinna mieć konsystencję gęstego ciasta naleśnikowego.  Moczymy w nim wcześniej ugotowane w bulionie kotlety sojowe, a następnie smażymy z obu stron na rozgrzanej oliwie.

Kotlety zjedliśmy z ziemniakami posypanymi koprem włoskim (też narwaliśmy podczas spaceru), duszonymi pieczarkami i miksem salat.

Z ciasta, które nam pozostało usmażyliśmy taki oto placek.

A po obfitym posiłku odpoczynek...

:)

15.04.2015

Cukinia z marchewką i groszkiem

Jemy ostatnio sporo cukinii, a to za sprawą tego, iż jest ona tu we Francji dostępna w wersji mrożonej po bardzo przestępnej cenie (jak na tę porę roku). Kupiliśmy niedawno opakowanie 2 kilowe za 1,60 Euro. Więc, jako cukiniowi miłośnicy zajadamy ją ze smakiem (a trzeba przyznać, iż mrożona wersja nie odbiega smakiem od świeżej). Proponujemy dziś zatem cukinie z dodatkiem marchewki oraz zielonego groszku.


Składniki (4 porcje):
  • 1 kilogram młodej cukinii pokrojonej w plasterki (u nas mrożonka);
  • okolo 300 g zielonego groszku konserwowego;
  • 2-3 marchewki;
  • 2 cebule;
  • sol, pieprz, mielona  papryka ostra i słodka;
  • 3-4 ząbki czosnku;
  • 4-5 łyżek śmietanki sojowej;
  • oliwa z oliwek do smażenia.
Sposób przygotowania:
Cukinię odmrażamy (jeśli używacie świeżej to kroimy w plastry). Na rozgrzanej patelni podsmażamy pokrojoną cebulę, a po chwili dodajemy drobno posiekany czosnek. Wrzucamy cukinię oraz marchewkę pokrojoną w talarki. Przyprawiamy i smażymy około 20 minut. Następnie dodajemy śmietankę sojową oraz groszek. Wszystko dokładnie mieszamy, dusimy jeszcze kilka minut i gotowe. Zjedliśmy potrawę z dodatkiem ryżu ugotowanego razem z soczewicą, ale równie dobrze pasowałby makaron lub kuskus.


Przy okazji wrzucamy jeszcze fotki innych posiłków z ostatnich dni.

Wyżej opisywana cukinia na drugi dzień także z ryżem soczewicowym :)

Poranna porcja energii.

Pasztet soczewicowo- jaglany + roszponka z pomidorami + pesto z liści pietruszki.

I znowu roszponka z pomidorami + pasta "bezrybna" z wędzonego tofu i wodorostów.

12.04.2015

Kotlety z pieczarek

Piękny, słoneczny weekend powoli się kończy i od jutra znowu do roboty. Na szczęście tydzień zapowiada się całkiem przyjemnie (pogodowo), więc nie będziemy narzekać na brak witaminy D (8 godzin na powietrzu powinno wystarczyć, aby zaaplikować sobie porządna jej dawkę). Jadłospis na cały tydzień mniej więcej mamy już zaplanowany (robimy zakupy co sobotę, więc musimy planować co będziemy pichcić i zrobić odpowiednie zapasy). Tymczasem wrzucamy przepis na super proste i szybkie kotlety z pieczarek (nie jest to na pewno nic oryginalnego, ale naprawdę je lubimy).


Składniki:
  • duże pieczarki (im większe tym lepiej);
  • mąka z ciecierzycy;
  • siemię lniane;
  • sól, pieprz, papryka mielona i co kto lubi do smaku (można dać soli Kala Namak, płatków drożdżowych...);
  • woda;
  • oliwa z oliwek do smażenia.
Sposób przygotowania:
Pieczarki oczyszczamy (my nigdy ich nie myjemy ani nie obieramy) i kroimy wzdłuż na 1-2 cm plastry. Przyprawiamy solą, pieprzem, papryką. Mąkę ciecierzycową mieszamy z wodą (proporcje takie, aby wyszła nam konsystencja mniej więcej taka jak na ciasto naleśnikowe). Dosypujemy siemienia lnianego i lekko doprawiamy. Plastry pieczarek maczamy w powstałym cieście, a następnie smażymy na rozgrzanej oliwie z obu stron.

Nasze kotlety zjedliśmy w towarzystwie ziemniaków ugotowanych i pogniecionych razem z marchewką oraz tartymi, gotowanymi burakami z dodatkiem natką pietruszki. Według nas zestaw idealny :)

10.04.2015

Prosty pasztet soczewicowo-jaglany

W świąteczny poniedziałek udało nam się upiec pasztet/pieczeń z czerwonej soczewicy i niezawodnej kaszy jaglanej. Nie kombinowaliśmy ze składnikami i dodatkami. Trzeba przyznać, że efekt nas zaskoczył, gdyż pasztet wyszedł super (nie raz, gdy piekliśmy bardziej skomplikowane wersje nie uzyskiwaliśmy takiego efektu). Czasem jak się człowiek nie stara wychodzi lepiej :) Pasztet zajadaliśmy cały tydzień (znaczy się do dziś) jako dodatek do sałat i w wersji na ciepło (jako kotlet).


Składniki:
  • szklanka suchej kaszy jaglanej;
  • 400g czerwonej soczewicy (przed ugotowaniem);
  • 1 cebula;
  • 2-3 ząbki czosnku;
  • 2-3 łyżki sosu sojowego;
  • około 600 ml bulionu warzywnego;
  • 3-4 łyżeczki przyprawy do mięsa mielonego;
  • 2 łyżeczki mielonego kuminu;
  • 3-4 łyżki siemienia lnianego (użyliśmy takiego średnio mielonego);
  • 3-4 łyżki oliwy z oliwek;
  • 2-3 łyżki musztardy Dijon;
  • sol, pieprz.
Sposób przygotowania:
Płuczemy kaszę jaglaną oraz soczewicę, następnie gotujemy je razem w jednym garnku zalewając bulionem warzywnym (można oczywiście ugotować osobno, ale po co brudzić dwa garnki :)). Gdy kasza i soczewica zmiękną (po około 20 minutach) dodajemy przyprawy oraz podsmażoną na oliwie cebulę z czosnkiem. Dosypujemy siemię lniane oraz wlewamy oliwę. Blenderujemy wszystko na gładką masę i przekładamy do foremki nasmarowanej oliwą. Po wierzchu smarujemy warstwą musztardy Dijon. Zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do około 200st. przez 20-30 minut.

A poniżej nasze danie z minionego tygodnia. Jakość słaba bo z komórki, na szybko itd. :)

 Wyżej opisywany pasztet z sałatką (lodowa, pomidor, ogórek, kiełki, por, siemię lniane).

Podsmażane ziemniaczki + sos pieczarkowy + surówka z białej kapusty, marchewki i pora.

Mrożone warzywa (bakłażan, cukinia, pomidor, cebula...) + ciecierzyca + ryż.

 Mrożone warzywa po raz kolejny (fasolka szparagowa, marchewka, groszek, por...) + ryż wymieszany z soczewicą.

Sałatka (lodowa, por, pomidor, ogórek...) + ryż z cukinią, szpinakiem i białą fasolą.

8.04.2015

Imbirowy kalafior ze szpinakiem

Dziś szybki przepis na równie szybkie w przygotowaniu, ale mimo tego bardzo smaczne danie. Przez pracę musieliśmy przestawić nasz rozkład posiłków i wyszło na to, że coś ciepłego jemy teraz około 18 (jako młodzi emeryci jedliśmy o 12-13 :)). Staramy się także robić od razu większe porcje, aby na drugi dzień tylko podgrzać potrawę i nie spędzać za wiele czasu w kuchni. Tym razem postawiliśmy na szpinak i kalafior. Więc...


Składniki (4 porcje):
  • 1 kg kalafiora (my użyliśmy mrożonego);
  • 4-5 kostek mrożonego szpinaku;
  • 2 cebule;
  • puszka kukurydzy;
  • 3-4 ząbki czosnku;
  • około 3 cm korzenia imbiru;
  • 1 mały jogurt roślinny;
  • 2-3 łyżeczki garam masala i kurkumy;
  • 1 łyżeczka mielonego kuminu;
  • pieprz, sol, ostra papryka (wg uznania);
  • oliwa do smażenia;
Sposób przygotowania:
Kilka godzin wcześniej rozmrażamy kalafiora (lub używamy świeżego, ugotowanego). Na patelni podsmażamy na oliwie pokrojoną cebulę. Po chwili dodajemy starty na tarce imbir oraz czosnek. Wrzucamy różyczki kalafiora, szpinak oraz kukurydzę. Przyprawiamy i smażymy około 15 minut od czasu do czasu mieszając. Na koniec dodajemy jogurt, mieszamy i po kilku minutach potrawa gotowa. Szybko, prosto, tanio i pysznie :)

6.04.2015

Świąteczny weekend po francusku

Ostatnia zmiana lokum spowodowała, iż nie mamy całkowicie ochoty spędzać dużo czasu w kuchni (która delikatnie mówiąc nie zachęca do gotowania). Od kilku dni jemy głownie szybkie sałatki, mieszanki mrożonych warzyw z ryżem lub ziemniakami- ogólnie nie szalejemy pod względem oryginalnych przepisów. Chodzi nam głownie o to, aby upichcić coś na szybko (ale w miarę zdrowo). Mijających właśnie świąt nie odczuwamy kompletnie (Francuzi zdecydowanie inaczej je obchodzą) i nie zjedliśmy nic związanego chociaż trochę z wielkanocnymi potrawami ( a na rożnych blogach tyle pysznych przepisów na pasztety, sałatki, serniki, mazurki itp.) Możemy jedynie dodać nasze ostatnie nudne potrawy (ale na pewno bardzo smaczne) i liczyć na to, że nadejdzie nam ochota (choć czasu raczej teraz mniej) na pichcenie mimo utrudnionych warunków kuchennych.

Na początek świąteczne śniadania :) Postanowiliśmy te wolne dni spędzić w kamperze zwiedzając trochę okolice, więc tym bardziej nie było warunków i chęci do pichcenia.

 Fasolka z puszki+pomidor+awokado+ryżowce z wędzonym tofu.

 Sałatka z buraków, pomidorów, awokado i czosnku.

Świąteczne obiady. Mix warzyw mrożonych (groszek,fasolka, marchewka,cebula, ziemniak)+ryz wymieszany z czerwoną soczewicą.

Na koniec po raz drugi ryż z soczewicą+sos pieczarkowy+korniszony, który to jedliśmy w takich oto urokliwych okolicznościach.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...