Od ostatniego niedzielnego zestawienia naszych potraw minął prawie miesiąc, więc czas jak najszybciej nadrobić zaległości. Nie będziemy zasypywać Was jednak zdjęciami naszych posiłków z całego miesiąca, a skupimy się na kończącym się właśnie tygodniu. Mamy teraz dosyć dużo wolnego czasu, pogoda nie sprzyja długiemu przebywaniu na dworze (brrr, jak my nie lubimy zimy), dlatego tez możemy sobie poszaleć w kuchni i pichcić do woli :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ryż. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ryż. Pokaż wszystkie posty
8.01.2017
7.05.2016
Delikante risotto z białymi szparagami
24.04.2016
Niedzielny fotomix z włoskimi akcentami
Ostatnio wspominaliśmy, że wybieramy się do Hiszpanii zgłębiać kuchnię katalońską, lecz w dniu wyjazdu zmieniliśmy zdanie i kierunek podróży na niezawodną, włoską Ligurię (o szczegółach możecie poczytać tutaj). Takie są właśnie zalety kamperowej wolności :) Włochy bardzo, bardzo lubimy zarówno pod względem turystycznym, jak i kulinarnym (kiedyś nawet zajmowaliśmy się importem włoskich produktów spożywczych), więc była to naprawdę przyjemna wyprawa w miejsca w większości nam już znane, ale lubiane. Co prawda nie stołowaliśmy się w restauracjach itp. (jedyny wyjątek to najprostsza pizza marinara brana na wynos), a głównie gotowaliśmy w kamperze, za to nakupiliśmy trochę dobrych makaronów, oliwy, passaty pomidorowej, octów, oliwek, kawy...itd. Wygrzaliśmy blade po zimie ciała, wchłonęliśmy sporo witaminy D, trochę zbrązowieliśmy i wypoczęliśmy. Było miło :) Przejdźmy jednak do rzeczy i celu tego wpisu, czyli fotorelacji.
7.04.2016
Risotto z brokułem oraz cukinią
Stwierdziliśmy, że zdecydowanie za mało dajemy ostatnio przepisów :( Wrzucamy te nasze fotomiksy i na tym się kończy. Czasem jednak przygotowując posiłek nie zapisujemy dokładnie ile czego zużywamy i potem ciężko jest odtworzyć cały przebieg naszego gotowania :( Staramy się mimo wszystko nadrobić zaległości, wiec tym razem proponujemy Wam przepis na pyszne, zielone risotto, które idealnie pasuje do panującej właśnie wiosennej aury :)
28.03.2016
Pieczona cukinia, pomidory oraz fasola z oliwą pietruszkowo-czosnkową
Dziś proponujemy proste i szybkie danie, które idealnie sprawdzi się po świątecznym obżarstwie ;) Większość z Was pewnie narobiła mnóstwo potraw wielkanocnych i spędziła dużo czasu w kuchni, więc odpoczynek od pichcenia może się niektórym przyda. Coś jednak jeść trzeba, więc najprostszą opcją według nas jest wrzucenie różnych warzywek do piekarnika i czekanie, aż się upieką :) My tym razem użyliśmy cukinii, pomidorów, cebuli oraz białej fasoli z puszki. Nie daliśmy zbyt dużo przypraw, aby czuć było naturalny smak składników. Do tego wszystkiego aromatyczny sos z oliwy, pietruszki i czosnku...oj, było to dobre :)
6.03.2016
Niedzielny fotomix
Tydzień temu pisaliśmy, że dziś wpisu nie dodamy, bo będziemy w drodze do Polski. Jednak plany uległy zmianie i do ojczyzny wybieramy się dopiero w środę. Po piątkowych egzaminach i zakończeniu kursu niemieckiego postanowiliśmy trochę poleniuchować w domu (a pogoda do tego jak najbardziej się nadawała, gdyż w piątek oraz przez całą sobotę padał śnieg, deszcz oraz śniego-deszcz). Dopiero teraz słońce zaczyna się nieśmiało pojawiać na niebie. Przejdźmy jednak do sedna tego wpisu, czyli jedzenia :) W tym tygodniu wyjadaliśmy głownie zapasy z lodówki. Staraliśmy się nie kupować za wiele, aby nie musieć potem tego zabierać ze sobą do Polski (prąd, a co za tym idzie i lodówkę tradycyjnie wyłączamy), trafiła się jednak promocja na banany, więc mamy ich ładnych kilka kilo, ale może do środy damy im radę :). Poza tym bananów nigdy dość!
9.02.2016
Cytrynowe tofu w sosie pieczarkowym
Doszły nas słuchy, że w Polsce prawie wiosna. U nas niestety od kilku dni pogoda nie zachwyca, a słońce się chyba obraziło na południowo-zachodnią część Niemiec :( Czekamy jednak cierpliwie na poprawę aury oraz liczymy na to, że wkrótce wiosna zawita na dobre i będzie można spokojnie schować zimowe ubrania na dno szafy, zapakować kampera i ruszyć na południe Europy w poszukiwaniu wrażeń :) Póki co deszczowe, zimne dni spędzamy leniwie w domu (nie licząc oczywiście chodzenia do szkoły), czytamy, planujemy podróż i oczywiście gotujemy :) Pisaliśmy już kiedyś o naszym uzależnieniu od pieczarek oraz o tym, że możemy je zajadać codziennie, więc dziś kolejne potwierdzenie naszego pieczarkowego nałogu. Mieliśmy ich już nie kupować przez jakiś czas, ale akurat trafiła się promocja, a na dodatek w najnowszym wydaniu (VeggieJournal) pojawił się artykuł o tych uroczych grzybkach z kilkoma przepisami na ich wykorzystanie. No i ulegliśmy...
7.02.2016
31.01.2016
Niedzielny fotomix
Kolejna niedziela dobiega końca, luty się zaczyna, wiosna coraz bliżej, a nam zaczyna się już nudzić monotonny tryb życia jaki obecnie wiedziemy (tzn. szkoła-zakupy-dom-szkoła-zakupy-dom). Na szczęście zima trochę odpuściła i termometr zaczął wskazywać temperaturę powyżej + 10st.C, wiec postanowiliśmy koniec tygodnia spędzić za francuską granicą w uroczej miejscowość Colmar. Kamper ucieszył się, że wreszcie został wykorzystany w celu do jakiego jest stworzony, a my oderwaliśmy się od rutyny (której szczerze nie cierpimy) i trochę pozwiedzaliśmy. To był naprawdę przyjemny weekend! Ale przejdźmy do rzeczy tzn. tygodniowego zestawienia naszych posiłków...
19.01.2016
Risotto szpinakowo-cukiniowe
Dziś wrzucamy szybki przepis na pyszne, zielone risotto z cukinią oraz świeżymi liśćmi szpinaku. Istotnym składnikiem tego włoskiego dania w wersji zwegowanej są płatki drożdżowe, zatem zaopatrzcie się w nie koniecznie! A więc do dzieła:
17.01.2016
Niedzielny fotomix
Po prawie miesięcznej przerwie wracamy z niedzielnymi fotorelacjami naszych posiłków z ostatnich dni :) Zacznijmy od dyniowo-gryczanych placków, które miały być kopytkami, ale coś poszło nie tak i masa w żaden sposób nie nadawała się na zlepienie kopytek :( Nic jednak strasznego się nie stało, bo placuszki były bardzo smaczne :)
15.11.2015
Niedzielny fotomix
Ostatnio dni mijają nam bardzo szybko. Kurs, gotowanie, wstawanie z budzikiem- odrobię odwykliśmy od takiej rutyny. Mimo wszystko dobrze mieć jakieś regularne zajęcie, bo ile można się obijać :). Co do kursu językowego, to jest mocno międzynarodowo, uczymy się z ludźmi z Indii, Rosji, Iranu, Syrii, Hiszpanii, Nigerii oraz Serbii. Może są jeszcze jakieś inne nacje, ale wszystkich uczestników jeszcze nie poznaliśmy. No, ale do rzeczy, czas na kulinarne podsumowanie tygodnia, czyli czas na tradycyjny niedzielny fotomix :)
Poniżej puree dyniowe + sos pieczarkowo-paprykowy + duszona, biała kapusta.
6.05.2015
Czerwona fasola z pieczarkami i pomidorami
Czerwona fasola jest super! Uwielbiamy ją i moglibyśmy wcinać potrawy z jej udziałem codziennie (na rożne sposoby). Zaś fasola w połączeniu z pieczarkami i pomidorami to kompozycja prawie idealna :)
Składniki (4 porcje):
Na rozgrzanej oliwie smażymy pokrojoną cebulę oraz pora. Po chwili dodajemy zmiażdżony czosnek. Następnie wrzucamy pieczarki i przyprawiamy. Dusimy około 10 minut od czasu do czasu mieszając. Zalewamy wszytko pomidorami i dusimy kolejne 10-15 minut. Na koniec wsypujemy fasolę wraz z natką pietruszki. Mieszamy i po kilku minutach zdejmujemy z ognia (palnika, płyty itp.).
Pyszne i proste danie gotowe :)
Pierwszego dnia zjedliśmy fasolę z ryżem i szparagami, drugiego natomiast wymieszaliśmy ją razem z ryżem i dodaliśmy trochę kukurydzy konserwowej.
- 500g pieczarek;
- 700g czerwonej fasoli z puszki;
- pół pora (głownie biała część),
- 3 czerwone cebule;
- 3-4 ząbki czosnku;
- 1 litr passaty pomidorowej;
- 1 łyżeczka mielonego kuminu;
- 1 łyżka przyprawy curry;
- sól, pieprz, ostra i słodka mielona papryka (wedle upodobań);
- garść posiekanej natki pietruszki;
- oliwa z oliwek do smażenia.
Na rozgrzanej oliwie smażymy pokrojoną cebulę oraz pora. Po chwili dodajemy zmiażdżony czosnek. Następnie wrzucamy pieczarki i przyprawiamy. Dusimy około 10 minut od czasu do czasu mieszając. Zalewamy wszytko pomidorami i dusimy kolejne 10-15 minut. Na koniec wsypujemy fasolę wraz z natką pietruszki. Mieszamy i po kilku minutach zdejmujemy z ognia (palnika, płyty itp.).
Pyszne i proste danie gotowe :)
Pierwszego dnia zjedliśmy fasolę z ryżem i szparagami, drugiego natomiast wymieszaliśmy ją razem z ryżem i dodaliśmy trochę kukurydzy konserwowej.
26.04.2015
Pieczona dynia
Jak ostatnio pisaliśmy mamy do przerobienia spore ilości pysznej, ekologicznej dyni. W domu pewnie byśmy większą część zamrozili, ale obecnie nie mamy za bardzo miejsca w zamrażalniku (nasi współlokatorzy gustują w rożnego rodzaju daniach mrożonych), więc będziemy zajadać dynię przez najbliższy tydzień chyba codziennie. Póki co postanowiliśmy zapiekać ją w piekarniku z dodatkiem oliwy, soli, płatków drożdżowych oraz ostrej papryki. I tak upłynął nam dyniowy weekend.
Składniki:
Do żaroodpornego naczynia wkładamy pokrojoną dynię. Następnie polewamy oliwą i posypujemy przyprawami. Mieszamy wszystko dokładnie i zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 200st. około 30 minut.
Składniki:
- dowolna ilość dyni pokrojonej w dużą kostkę;
- oliwa z oliwek;
- sól, ostra mielona papryka, płatki drożdżowe i inne ulubione przyprawy wg upodobań.
Do żaroodpornego naczynia wkładamy pokrojoną dynię. Następnie polewamy oliwą i posypujemy przyprawami. Mieszamy wszystko dokładnie i zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 200st. około 30 minut.
Wczoraj tak przyrządzaną dynię zjedliśmy w towarzystwie pieczonych ziemniaków, sałaty z fasolką oraz kotletów sojowych.
Dzisiaj dyni towarzyszyło risotto porowe i również sałata z fasolką.
Oczywiście robimy porcje na dwa dni więc ugotowaliśmy od razu risotto z kilograma ryżu i wymieszaliśmy z pieczoną dynią. Pyszna kolacja na jutro gotowa :)
15.04.2015
Cukinia z marchewką i groszkiem
Jemy ostatnio sporo cukinii, a to za sprawą tego, iż jest ona tu we Francji dostępna w wersji mrożonej po bardzo przestępnej cenie (jak na tę porę roku). Kupiliśmy niedawno opakowanie 2 kilowe za 1,60 Euro. Więc, jako cukiniowi miłośnicy zajadamy ją ze smakiem (a trzeba przyznać, iż mrożona wersja nie odbiega smakiem od świeżej). Proponujemy dziś zatem cukinie z dodatkiem marchewki oraz zielonego groszku.
Składniki (4 porcje):
Cukinię odmrażamy (jeśli używacie świeżej to kroimy w plastry). Na rozgrzanej patelni podsmażamy pokrojoną cebulę, a po chwili dodajemy drobno posiekany czosnek. Wrzucamy cukinię oraz marchewkę pokrojoną w talarki. Przyprawiamy i smażymy około 20 minut. Następnie dodajemy śmietankę sojową oraz groszek. Wszystko dokładnie mieszamy, dusimy jeszcze kilka minut i gotowe. Zjedliśmy potrawę z dodatkiem ryżu ugotowanego razem z soczewicą, ale równie dobrze pasowałby makaron lub kuskus.
Przy okazji wrzucamy jeszcze fotki innych posiłków z ostatnich dni.
Składniki (4 porcje):
- 1 kilogram młodej cukinii pokrojonej w plasterki (u nas mrożonka);
- okolo 300 g zielonego groszku konserwowego;
- 2-3 marchewki;
- 2 cebule;
- sol, pieprz, mielona papryka ostra i słodka;
- 3-4 ząbki czosnku;
- 4-5 łyżek śmietanki sojowej;
- oliwa z oliwek do smażenia.
Cukinię odmrażamy (jeśli używacie świeżej to kroimy w plastry). Na rozgrzanej patelni podsmażamy pokrojoną cebulę, a po chwili dodajemy drobno posiekany czosnek. Wrzucamy cukinię oraz marchewkę pokrojoną w talarki. Przyprawiamy i smażymy około 20 minut. Następnie dodajemy śmietankę sojową oraz groszek. Wszystko dokładnie mieszamy, dusimy jeszcze kilka minut i gotowe. Zjedliśmy potrawę z dodatkiem ryżu ugotowanego razem z soczewicą, ale równie dobrze pasowałby makaron lub kuskus.
Przy okazji wrzucamy jeszcze fotki innych posiłków z ostatnich dni.
Wyżej opisywana cukinia na drugi dzień także z ryżem soczewicowym :)
Poranna porcja energii.
Pasztet soczewicowo- jaglany + roszponka z pomidorami + pesto z liści pietruszki.
I znowu roszponka z pomidorami + pasta "bezrybna" z wędzonego tofu i wodorostów.
6.04.2015
Świąteczny weekend po francusku
Ostatnia zmiana lokum spowodowała, iż nie mamy całkowicie ochoty spędzać dużo czasu w kuchni (która delikatnie mówiąc nie zachęca do gotowania). Od kilku dni jemy głownie szybkie sałatki, mieszanki mrożonych warzyw z ryżem lub ziemniakami- ogólnie nie szalejemy pod względem oryginalnych przepisów. Chodzi nam głownie o to, aby upichcić coś na szybko (ale w miarę zdrowo). Mijających właśnie świąt nie odczuwamy kompletnie (Francuzi zdecydowanie inaczej je obchodzą) i nie zjedliśmy nic związanego chociaż trochę z wielkanocnymi potrawami ( a na rożnych blogach tyle pysznych przepisów na pasztety, sałatki, serniki, mazurki itp.) Możemy jedynie dodać nasze ostatnie nudne potrawy (ale na pewno bardzo smaczne) i liczyć na to, że nadejdzie nam ochota (choć czasu raczej teraz mniej) na pichcenie mimo utrudnionych warunków kuchennych.
Na początek świąteczne śniadania :) Postanowiliśmy te wolne dni spędzić w kamperze zwiedzając trochę okolice, więc tym bardziej nie było warunków i chęci do pichcenia.
Na początek świąteczne śniadania :) Postanowiliśmy te wolne dni spędzić w kamperze zwiedzając trochę okolice, więc tym bardziej nie było warunków i chęci do pichcenia.
Fasolka z puszki+pomidor+awokado+ryżowce z wędzonym tofu.
Sałatka z buraków, pomidorów, awokado i czosnku.
Świąteczne obiady. Mix warzyw mrożonych (groszek,fasolka, marchewka,cebula, ziemniak)+ryz wymieszany z czerwoną soczewicą.
30.03.2015
Ryż z brokułami i porem...
Ostatnio obiecywaliśmy przepisy na
wegańskie żabie udka oraz ślimaki, ale jeszcze nie
wykombinowaliśmy jak te typowo francuskie dania zweganizować :)
Ogólnie Francja w porównaniu do Niemiec w kwestiach wege wypada
dosyć słabo. Co prawda w bio sklepach i większych marketach bez
problemu można kupić tofu, mleka i śmietanki roślinne itp.,ale
już w dyskontach próżno szukać skierowanej do wegan oferty.
Bardzo ubogi jest również rynek książek i gazet (w Niemczech
pułki uginają się od takowych). Póki co jedyne popularne
francuskie danie jakie znamy to ratatuj, ale mamy nadzieję, że
przez najbliższe miesiące poszerzymy naszą wiedzę. A dziś porcja
fotek z kamperowej kuchni, czyli dania tradycyjnie już dosyć
szybkie i proste.
Składniki:
- 1 brokuł (ok.500g);
- ok. 200 g ryżu basmati;
- pół pora (biała i jasno zielona część);
- 2-3 ząbki czosnku;
- 500 ml bulionu warzywnego (tym razem użyliśmy bulionetki Knorra);
- 2-3 łyżki oliwy z oliwek;
- sól, pieprz;
- 2 łyżki płatków drożdżowych.
Sposób przygotowania:
Brokuła gotujemy kilka minut (wody nie
wylewamy). W garnku na rozgrzanej oliwie smażymy pokrojonego pora, a
po chwili dodajemy drobno posiekany czosnek. Dusimy 2-3 minuty.
Następnie dodajemy ryż i wlewamy wodę po gotowaniu brokuła.
Wrzucamy bulionetkę (kostkę bulionową itp., oczywiście najlepiej
użyć domowego bulionu). Wszytko dokładnie mieszamy i gotujemy
mniej więcej 10 minut, aż ryż zmięknie. Na koniec dodajemy
różyczki brokuła wraz z korzeniem pokrojonym w kostkę.
Przyprawiamy do smaku solą, pieprzem oraz płatkami drożdżowymi.
Mieszamy i gotowe :)
Poniżej mrożonkowo. Czasem gotowy zestaw mrożonych warzyw sprawdza się idealnie.
A tu wersja puszkowa: fasola+pomidory+ziemniaki.
25.03.2015
Faszerowane bakłażany, pieczone papryki, ratatouille...
Jutro wreszcie pakujemy kampera i wyruszamy ku francuskiej ziemi. Spędzimy tam kilka najbliższych miesięcy pracując w pocie czoła, w wolnym czasie zaś wymyślając nowe dania. Więc, już niedługo na blogu powinien pojawić się przepis na wegańskie ślimaki po burgundzku oraz żabie udka przyrządzone z tofu :).
Trochę szkoda opuszczać nasze mieszkanko i piękną okolicę, ale spragnieni jesteśmy jednocześnie czegoś innego, nowych twarzy, języka, sklepów, produktów itp. Jedyny mały minus to fakt, iż trzeba będzie właśnie popracować odrobinę. Ale czy nie lepiej, zamiast jeździć samochodem na siłownie i następnie biegać w miejscu, zmęczyć się porządnie na świeżym powietrzu. Taki fitness, za który jeszcze całkiem dobrze płacą :) Będziemy musieli przeorganizować trochę nasze posiłki i dostosować je do czasu pracy, ale na pewno poranek będziemy zaczynać od jakiegoś zielonego smoothie, około południa pewnie wszamamy sałatę, a wieczorem coś konkretniejszego.
Dziś jednak jeszcze porcja fotek z ostatnich naszych posiłków, a następne wpisy już z francuskiej ziemi (jak nie będziemy mieć problemów z internetem oczywiście).
Trochę szkoda opuszczać nasze mieszkanko i piękną okolicę, ale spragnieni jesteśmy jednocześnie czegoś innego, nowych twarzy, języka, sklepów, produktów itp. Jedyny mały minus to fakt, iż trzeba będzie właśnie popracować odrobinę. Ale czy nie lepiej, zamiast jeździć samochodem na siłownie i następnie biegać w miejscu, zmęczyć się porządnie na świeżym powietrzu. Taki fitness, za który jeszcze całkiem dobrze płacą :) Będziemy musieli przeorganizować trochę nasze posiłki i dostosować je do czasu pracy, ale na pewno poranek będziemy zaczynać od jakiegoś zielonego smoothie, około południa pewnie wszamamy sałatę, a wieczorem coś konkretniejszego.
Dziś jednak jeszcze porcja fotek z ostatnich naszych posiłków, a następne wpisy już z francuskiej ziemi (jak nie będziemy mieć problemów z internetem oczywiście).
Zapiekana papryka (podobny przepis tutaj) zamiast ryżu tym razem kasza pęczak
+ duszony szpinak.
Faszerowany bakłażan (farsz: ryż+soczewica+pieczarki). Na wierzchu jogurt zmieszany z oliwą i płatkami drożdżowymi (taki niby ser he,he).
Wyszło nam sporo farszu do bakłażanów więc następnego dnia dorzuciliśmy do niego czerwoną cebulę, puszkę pomidorów i szpinak.
Kartoffelsalat (kupna, ale dobra).
W klimatach francuskich: prawie ratatouille (prawie, bo bez papryki, ale z pieczarkami). Podobny przepis tutaj.
A na koniec - pożegnanie z jeziorem. Au revoir!
15.03.2015
Pieczone faszerowane papryki i pieczarki
Ostatnio coś mało aktywni jesteśmy na blogu, ale w kuchni wręcz przeciwnie. Po prostu pogoda nie sprzyja siedzeniu przed komputerem :). Wiosna w pełni, więc większość dnia spędzamy na powietrzu (rowery, spacery, kampery itp.). Dziś jednak mamy "dzień domowy" i od rana pichcimy, sprzątamy i internetujemy. Upiekliśmy już sernik jaglany, pasztet selerowy oraz chleb ryżowo-kukurydziany :) Tym razem jednak wrzucamy przepis na faszerowane ryżem papryki i pieczarki. Bardzo dawno takich nie robiliśmy i mieliśmy wielką ochotę na to danie (podobny przepis lecz z innym nadzieniem tutaj).
Składniki:
Sposób przygotowania:
Na rozgrzanej patelni podsmażamy na oliwie drobno pokrojoną cebulę. Dodajemy kumin, rozmaryn oraz zmiażdżony czosnek. Po chwili wrzucamy pokrojone drobno pieczarki i startą marchewkę. Doprawiamy papryką, solą oraz pieprzem i dusimy około 10 minut. Następnie dodajemy ugotowany ryż, mieszamy wszystko dokładnie i dusimy kolejne 10-15 minut. W międzyczasie myjemy papryki, odcinamy z góry czubki i oczyszczamy z pestek. Pieczarki przygotowane do nadziewania także oczyszczamy i wydrążamy środki. Smarujemy papryki oraz pieczarki oliwą (najlepiej natłuścić sobie dłonie i obsmarować nimi warzywa) a następnie faszerujemy wszystko ryżem. Układamy w naczyniu żaroodpornym, posypujemy po wierzchu serem i wkładamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Zapiekamy około 30-40 minut.
Papryki i pieczarki zjedliśmy w towarzystwie duszonego z cebulą i czosnkiem szpinaku.
Składniki:
- 4 średnie papryki czerwone;
- 300g brązowych pieczarek (4 sztuki zostawiliśmy także do nadziania);
- 2 szklanki ugotowanego naturalnego ryżu;
- 2 cebule;
- 2-3 ząbki czosnku;
- 1 duża marchewka;
- 1 łyżeczka suszonego rozmarynu;
- 1 łyżeczka mielonego kuminu;
- 1-2 łyżeczki ostrej mielonej papryki;
- sól, pieprz do smaku;
- oliwa z oliwek do smażenia;
- wegański żółty ser do posypania po wierzchu.
Sposób przygotowania:
Na rozgrzanej patelni podsmażamy na oliwie drobno pokrojoną cebulę. Dodajemy kumin, rozmaryn oraz zmiażdżony czosnek. Po chwili wrzucamy pokrojone drobno pieczarki i startą marchewkę. Doprawiamy papryką, solą oraz pieprzem i dusimy około 10 minut. Następnie dodajemy ugotowany ryż, mieszamy wszystko dokładnie i dusimy kolejne 10-15 minut. W międzyczasie myjemy papryki, odcinamy z góry czubki i oczyszczamy z pestek. Pieczarki przygotowane do nadziewania także oczyszczamy i wydrążamy środki. Smarujemy papryki oraz pieczarki oliwą (najlepiej natłuścić sobie dłonie i obsmarować nimi warzywa) a następnie faszerujemy wszystko ryżem. Układamy w naczyniu żaroodpornym, posypujemy po wierzchu serem i wkładamy do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Zapiekamy około 30-40 minut.
Papryki i pieczarki zjedliśmy w towarzystwie duszonego z cebulą i czosnkiem szpinaku.
24.02.2015
Mleko ryżowe
Od kilku dni załatwiamy różne sprawy w Polsce i brakuje nam czasu na dodawanie wpisów :( Gotujemy oczywiście codziennie rożne pyszności, ale jakoś nie ma kiedy ich sfotografować (zresztą są to w większości potrawy zamieszczane na blogu już wcześniej). Nowością dla nas jest jednak produkcja mleka ryżowego, które dodajemy codziennie do naszych porannych koktajli. Ceny mleka ryżowego w Polsce trochę nas odstraszyły, więc postanowiliśmy wreszcie zrobić je samemu. Jak się okazało jest to sprawa prosta, szybka i tania :)
Składniki (na około 700ml):
Ugotowany ryż wsypujemy do blendera kielichowego, zalewamy gorącą wodą, dodajemy sól i cukier. Miksujemy wszystko dokładnie, a następnie przelewamy przez drobne sito lub gazę do pojemnika, butelki itp. Odstawiamy do schłodzenia. I tak oto powstaje pyszne "mleko" :)
Składniki (na około 700ml):
- 3-4 łyżki ugotowanego ryżu (naturalnego lub białego);
- około 600 ml gorącej wody;
- szczypta soli;
- opcjonalnie coś do posłodzenia: cukier, miód, syrop z agawy.
Ugotowany ryż wsypujemy do blendera kielichowego, zalewamy gorącą wodą, dodajemy sól i cukier. Miksujemy wszystko dokładnie, a następnie przelewamy przez drobne sito lub gazę do pojemnika, butelki itp. Odstawiamy do schłodzenia. I tak oto powstaje pyszne "mleko" :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)