Lubicie gołąbki? My bardzo, ale z lenistwa nigdy ich jeszcze sami nie robiliśmy. Gotowanie kapusty, zawijanie liści, duszenie lub pieczenie...to stanowczo za dużo pracy jak dla nas :) Jednak ostatnio trafił się brzydki, deszczowy dzień, który nie zachęcał do wychodzenia z domu, wiec postanowiliśmy wykorzystać wolny czas na przygotowanie gołąbków właśnie. Najbardziej lubimy wersje z kaszą gryczaną (babcia Gienia robiła je najlepsze pod słońcem) i takie właśnie zrobiliśmy.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kasze. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kasze. Pokaż wszystkie posty
24.01.2016
Niedzielny fotomix. W roli głównej pieczarki :)
Kolejny tydzień prawie za nami (a nie był to najprzyjemniejszy tydzień, więc dobrze, że się już kończy). Z jednej strony cieszymy się z tego, że czas szybko mija, bo już nie możemy doczekać się końca kursu niemieckiego, wiosny, kamperowego wyjazdu i ogólnie pozytywniejszego okresu, ale z drugiej strony to straszne, jak dni błyskawicznie mijają jeden za drugim :( No, ale nie ma co narzekać, zima powoli odpuszcza, śnieg się topi, słońce przebija się zza chmur, zbliża się luty, więc nie jest tragicznie :) Ale do rzeczy, w tym tygodniu w naszej kuchni królowały pieczarki (w końcu jesteśmy od nich uzależnieni ;)). Przejdźmy zatem do fotek:
14.09.2015
Dynia faszerowana kaszą jęczmienną i pieczarkami
Wracamy po kilkudniowej przerwie :) W minionych dniach trochę mieliśmy na głowie, więc nie było czasu na blogowanie. Wpadliśmy w "interesach" na tydzień do Polski, pojedliśmy jeszcze pysznych pomidorów z ogródka rodziców, pochodziliśmy po wrocławskich vege knajpkach i ogólnie było miło :) Ale już jesteśmy w domu, więc możemy spokojnie zająć się gotowaniem. Jako, że dyniowy sezon w pełni i ceny zachęcają do zakupu tego cudownego warzywa, zajadamy dynię na okrągło :)
Dziś propozycja z piekarnika:
Dziś propozycja z piekarnika:
15.07.2015
Słoneczny kalafior z ciecierzycą i pomidorami
Na życzenie wrzucam szybko przepis na kalafior curry z niezawodną ciecierzycą. Dokładnie nie pamiętam ile czego użyłam, gdyż robiłam go jakiś czas temu, ale mam nadzieję, że będzie dobrze. Rzadko kiedy liczę dokładnie składniki (zwłaszcza ilość przypraw), po za tym każdy ma swój smak i ilość soli, pieprzu, papryki itp. zależy raczej od gustu :) A więc:
Składniki (na 2-3 osoby, my jemy duuuże porcje):
Sposób przygotowania:
Na rozgrzanej patelni podsmażamy pokrojoną cebulę, paprykę oraz czosnek. Po kilku minutach dodajemy mielony kumin i resztę przypraw. Wlewamy passatę pomidorową, mieszamy, a następnie dodajemy małe różyczki kalafiora. Przykrywamy i dusimy około 20 minut. Następnie dodajemy ugotowaną ciecierzycę, ziarna sezamu oraz pietruszkę. Mieszamy, dusimy jeszcze kilka minut i gotowe :) Kalafior jest chrupiący, nie rozgotowany, więc jeżeli lubicie miękki to podgotujcie go wcześniej.
Składniki (na 2-3 osoby, my jemy duuuże porcje):
- średniej wielkości kalafior;
- 2 małe żółte papryki (może być oczywiście inny kolor);
- szklanka ugotowanej ciecierzycy (lub puszka);
- 1-2 cebule;
- 500ml passaty pomidorowej;
- 3-4 ząbki czosnku;
- olej sezamowy do smażenia;
- sol, pieprz;
- 1 łyżeczka mielonego kuminu;
- 1 łyżka przyprawy curry (użyłam marokańskiej mieszanki składającej się z: kolendry, kuminy, selera, kurkumy, ostrej papryki, kminku);
- 2-3 łyżki ziaren sezamu;
- garść pietruszki.
Sposób przygotowania:
Na rozgrzanej patelni podsmażamy pokrojoną cebulę, paprykę oraz czosnek. Po kilku minutach dodajemy mielony kumin i resztę przypraw. Wlewamy passatę pomidorową, mieszamy, a następnie dodajemy małe różyczki kalafiora. Przykrywamy i dusimy około 20 minut. Następnie dodajemy ugotowaną ciecierzycę, ziarna sezamu oraz pietruszkę. Mieszamy, dusimy jeszcze kilka minut i gotowe :) Kalafior jest chrupiący, nie rozgotowany, więc jeżeli lubicie miękki to podgotujcie go wcześniej.
9.06.2015
Bezglutenowe naleśniki ciecierzycowe z kaszą gryczaną i pieczarkami
Wczoraj były naleśniki na słodko, a dziś wersja na ostro.
Składniki (około 10 naleśników):
Mąkę mieszamy (miksujemy) z mlekiem, proszkiem do pieczenia, przyprawami oraz łyżką oliwy. Smażymy na dobrze rozgrzanej patelni.
Farsz:
Składniki:
Na rozgrzanej patelni podsmażamy drobno pokrojoną cebulę. Dodajemy przyprawy, a po chwili zmiażdżony czosnek.Następnie dodajemy pokrojone pieczarki i dusimy wszystko około 10-15 minut. Na koniec dodajemy ciecierzycę oraz kaszę gryczaną. Dokładnie wszystko mieszamy, a następnie faszerujemy naleśniki. PYCHOTA!
Składniki (około 10 naleśników):
- 2 szklanki mąki ciecierzycowej;
- 2-2,5 szklanki mleka sojowego (niesłodzonego);
- pol łyżeczki proszku do pieczenia;
- szczypta soli, kurkumy oraz pieprzu;
- łyżka oliwy z oliwek + trochę do smażenia.
Mąkę mieszamy (miksujemy) z mlekiem, proszkiem do pieczenia, przyprawami oraz łyżką oliwy. Smażymy na dobrze rozgrzanej patelni.
Farsz:
Składniki:
- około 300g ugotowanej kaszy gryczanej;
- 500g pieczarek;
- cebula;
- 2-3 ząbki czosnku;
- szklanka ugotowanej ciecierzycy;
- sol, pieprz, ostra papryka i co kto lubi do smaku;
- oliwa z oliwek do smażenia.
Na rozgrzanej patelni podsmażamy drobno pokrojoną cebulę. Dodajemy przyprawy, a po chwili zmiażdżony czosnek.Następnie dodajemy pokrojone pieczarki i dusimy wszystko około 10-15 minut. Na koniec dodajemy ciecierzycę oraz kaszę gryczaną. Dokładnie wszystko mieszamy, a następnie faszerujemy naleśniki. PYCHOTA!
3.05.2015
Bigos prawie idealny, grzybowe pęczotto i spaghetti
Trzy wolne dni za nami :( Dłuższy weekend pozwolił nam na wizytę w domu (po ponad miesiącu milo było pogotować w ukochanej kuchni). Co prawda musieliśmy spędzić ponad 16 godzin w aucie i przejechać prawie 1000 km, ale było warto. Poza tym chcieliśmy pozałatwiać przy okazji kilka spraw papierkowych. Od jutra znowu do roboty, ale na szczęście we Francji 8 maja jest także dniem wolnym od pracy, więc kolejne trzy dni obijania się przed nami :).
A takie oto potrawy zajadaliśmy podczas pobytu w domu (nic specjalnego, ale na pewno smakowitego):
Gar bigosu (podobny przepis tutaj), tym razem użyliśmy 2 kilogramy świeżej kapusty, 1 kilogram kapusty kiszonej, kilkanaście suszonych śliwek, pieczarki (choć suszone grzyby leśne na pewno byłyby lepsze), granulat sojowy. Będziemy mieć co zajadać przez kilka dni :)
A takie oto potrawy zajadaliśmy podczas pobytu w domu (nic specjalnego, ale na pewno smakowitego):
Pęczotto grzybowe (podobny przepis tutaj) + falafale + brukselka.
Spaghetti z cukinią, pieczarkami, cebulą i pomidorami.
25.04.2015
Tygodniowy fotomix
Kolejny tydzień za nami. Weekend mija powoli i leniwie. Deszcz za oknem napierdziela niemiłosiernie :( O spacerach i zwiedzaniu nie ma co marzyc. Pozostaje nam gotowanie, internetowanie i picie. Do przerobienia mamy wielką dynię, którą dostaliśmy od koleżanki z pracy, więc nadchodzący tydzień będzie mocno dyniowy. Dziś jednak wrzucamy fotki potraw, które zajadaliśmy w minionym tygodniu.
Zacznijmy może od tego co jadamy w przerwie w pracy około godziny 13:
Sałatka z czym popadnie + niezawodny hummus.
Sałata +pomidor+ awokado+oliwki z sosem czosnkowym + ryżowce z kupnym pasztetem.
Burak+awokado+pomidor+cebula + ryżowce z kupnym smarowidłem fasolowym.
A na kolacje około 18 zajadaliśmy takie oto pyszności:
Cukinia+marchewka+ciecierzyca+cebula - porcja oczywiście na dwa dni...
...pierwszego dnia z ryżem...
...a drugiego z pieczonymi ziemniakami.
Tu trochę dziwnie, bo mrożona mieszanka warzyw na zupę z makaronem bezglutenowym. Warzywa podsmażyliśmy i dodaliśmy śmietankę sojową oraz sporą ilość płatków drożdżowych.
Wyszło pysznie :)
Kasza gryczana+sos pieczarkowo -marchewkowy+buraczki.
Na drugi dzień zostało mniej sosu, więc dodaliśmy do niego ciecierzycę i trochę koncentratu pomidorowego.
A oto kuchnia, w której obecnie musimy gotować. Dzielimy ją z młodym Francuzem, Litwinką, a niedługo także dołączy dwóch Włochów. Lekko nie jest :)
10.04.2015
Prosty pasztet soczewicowo-jaglany
W świąteczny poniedziałek udało nam się upiec pasztet/pieczeń z czerwonej soczewicy i niezawodnej kaszy jaglanej. Nie kombinowaliśmy ze składnikami i dodatkami. Trzeba przyznać, że efekt nas zaskoczył, gdyż pasztet wyszedł super (nie raz, gdy piekliśmy bardziej skomplikowane wersje nie uzyskiwaliśmy takiego efektu). Czasem jak się człowiek nie stara wychodzi lepiej :) Pasztet zajadaliśmy cały tydzień (znaczy się do dziś) jako dodatek do sałat i w wersji na ciepło (jako kotlet).
Składniki:
Płuczemy kaszę jaglaną oraz soczewicę, następnie gotujemy je razem w jednym garnku zalewając bulionem warzywnym (można oczywiście ugotować osobno, ale po co brudzić dwa garnki :)). Gdy kasza i soczewica zmiękną (po około 20 minutach) dodajemy przyprawy oraz podsmażoną na oliwie cebulę z czosnkiem. Dosypujemy siemię lniane oraz wlewamy oliwę. Blenderujemy wszystko na gładką masę i przekładamy do foremki nasmarowanej oliwą. Po wierzchu smarujemy warstwą musztardy Dijon. Zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do około 200st. przez 20-30 minut.
Wyżej opisywany pasztet z sałatką (lodowa, pomidor, ogórek, kiełki, por, siemię lniane).
Składniki:
- szklanka suchej kaszy jaglanej;
- 400g czerwonej soczewicy (przed ugotowaniem);
- 1 cebula;
- 2-3 ząbki czosnku;
- 2-3 łyżki sosu sojowego;
- około 600 ml bulionu warzywnego;
- 3-4 łyżeczki przyprawy do mięsa mielonego;
- 2 łyżeczki mielonego kuminu;
- 3-4 łyżki siemienia lnianego (użyliśmy takiego średnio mielonego);
- 3-4 łyżki oliwy z oliwek;
- 2-3 łyżki musztardy Dijon;
- sol, pieprz.
Płuczemy kaszę jaglaną oraz soczewicę, następnie gotujemy je razem w jednym garnku zalewając bulionem warzywnym (można oczywiście ugotować osobno, ale po co brudzić dwa garnki :)). Gdy kasza i soczewica zmiękną (po około 20 minutach) dodajemy przyprawy oraz podsmażoną na oliwie cebulę z czosnkiem. Dosypujemy siemię lniane oraz wlewamy oliwę. Blenderujemy wszystko na gładką masę i przekładamy do foremki nasmarowanej oliwą. Po wierzchu smarujemy warstwą musztardy Dijon. Zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do około 200st. przez 20-30 minut.
A poniżej nasze danie z minionego tygodnia. Jakość słaba bo z komórki, na szybko itd. :)
Wyżej opisywany pasztet z sałatką (lodowa, pomidor, ogórek, kiełki, por, siemię lniane).
Podsmażane ziemniaczki + sos pieczarkowy + surówka z białej kapusty, marchewki i pora.
Mrożone warzywa (bakłażan, cukinia, pomidor, cebula...) + ciecierzyca + ryż.
Mrożone warzywa po raz kolejny (fasolka szparagowa, marchewka, groszek, por...) + ryż wymieszany z soczewicą.
Sałatka (lodowa, por, pomidor, ogórek...) + ryż z cukinią, szpinakiem i białą fasolą.
25.03.2015
Faszerowane bakłażany, pieczone papryki, ratatouille...
Jutro wreszcie pakujemy kampera i wyruszamy ku francuskiej ziemi. Spędzimy tam kilka najbliższych miesięcy pracując w pocie czoła, w wolnym czasie zaś wymyślając nowe dania. Więc, już niedługo na blogu powinien pojawić się przepis na wegańskie ślimaki po burgundzku oraz żabie udka przyrządzone z tofu :).
Trochę szkoda opuszczać nasze mieszkanko i piękną okolicę, ale spragnieni jesteśmy jednocześnie czegoś innego, nowych twarzy, języka, sklepów, produktów itp. Jedyny mały minus to fakt, iż trzeba będzie właśnie popracować odrobinę. Ale czy nie lepiej, zamiast jeździć samochodem na siłownie i następnie biegać w miejscu, zmęczyć się porządnie na świeżym powietrzu. Taki fitness, za który jeszcze całkiem dobrze płacą :) Będziemy musieli przeorganizować trochę nasze posiłki i dostosować je do czasu pracy, ale na pewno poranek będziemy zaczynać od jakiegoś zielonego smoothie, około południa pewnie wszamamy sałatę, a wieczorem coś konkretniejszego.
Dziś jednak jeszcze porcja fotek z ostatnich naszych posiłków, a następne wpisy już z francuskiej ziemi (jak nie będziemy mieć problemów z internetem oczywiście).
Trochę szkoda opuszczać nasze mieszkanko i piękną okolicę, ale spragnieni jesteśmy jednocześnie czegoś innego, nowych twarzy, języka, sklepów, produktów itp. Jedyny mały minus to fakt, iż trzeba będzie właśnie popracować odrobinę. Ale czy nie lepiej, zamiast jeździć samochodem na siłownie i następnie biegać w miejscu, zmęczyć się porządnie na świeżym powietrzu. Taki fitness, za który jeszcze całkiem dobrze płacą :) Będziemy musieli przeorganizować trochę nasze posiłki i dostosować je do czasu pracy, ale na pewno poranek będziemy zaczynać od jakiegoś zielonego smoothie, około południa pewnie wszamamy sałatę, a wieczorem coś konkretniejszego.
Dziś jednak jeszcze porcja fotek z ostatnich naszych posiłków, a następne wpisy już z francuskiej ziemi (jak nie będziemy mieć problemów z internetem oczywiście).
Zapiekana papryka (podobny przepis tutaj) zamiast ryżu tym razem kasza pęczak
+ duszony szpinak.
Faszerowany bakłażan (farsz: ryż+soczewica+pieczarki). Na wierzchu jogurt zmieszany z oliwą i płatkami drożdżowymi (taki niby ser he,he).
Wyszło nam sporo farszu do bakłażanów więc następnego dnia dorzuciliśmy do niego czerwoną cebulę, puszkę pomidorów i szpinak.
Kartoffelsalat (kupna, ale dobra).
W klimatach francuskich: prawie ratatouille (prawie, bo bez papryki, ale z pieczarkami). Podobny przepis tutaj.
A na koniec - pożegnanie z jeziorem. Au revoir!
7.02.2015
Prosty pasztet jaglano-dyniowy
Z racji tego, iż wybieramy się w przyszłym tygodniu na kilkanaście dni do Polski, pozbywamy się naszych zapasów z lodówki. A że w zamrażalce mamy spore ilości dyni, to ostatnie dni gościła ona na naszych talerzach dosyć często. Między innymi w postaci pysznego oraz bardzo prostego w wykonaniu pasztetu. Robiliśmy już kiedyś bardziej skomplikowaną wersję (przepis tutaj), ale ta jest równie smaczna. Polecamy!
Składniki (keksówka 28cm):
Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy (zimna woda, następnie gorąca i znowu zimna) i zalewamy 2 szklankami wody. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 20 minut. W międzyczasie na rozgrzanej oliwie podsmażamy pokrojoną w kostkę dynię. Przyprawiamy solą, pieprzem oraz papryką mieloną, a następnie dusimy pod przykryciem 15-20 minut do momentu, aż dynia zrobi się miękka. Mieszamy kaszę z dynią i miksujemy na gładką masę. Doprawiamy do smaku i przekładamy do wysmarowanej tłuszczem foremki. Smarujemy musztardą wierzch pasztetu, a następnie zapiekamy w piekarniku rozgrzanym na 200 stopni około 50-60 minut.
Składniki (keksówka 28cm):
- szklanka suchej kaszy jaglanej;
- około 500 g dyni Hokkaido;
- 3-4 łyżki oliwy z oliwek;
- sól, pieprz, ostra mielona papryka;
- musztarda ziarnista do posmarowania pasztetu z wierzchu.
Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy (zimna woda, następnie gorąca i znowu zimna) i zalewamy 2 szklankami wody. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 20 minut. W międzyczasie na rozgrzanej oliwie podsmażamy pokrojoną w kostkę dynię. Przyprawiamy solą, pieprzem oraz papryką mieloną, a następnie dusimy pod przykryciem 15-20 minut do momentu, aż dynia zrobi się miękka. Mieszamy kaszę z dynią i miksujemy na gładką masę. Doprawiamy do smaku i przekładamy do wysmarowanej tłuszczem foremki. Smarujemy musztardą wierzch pasztetu, a następnie zapiekamy w piekarniku rozgrzanym na 200 stopni około 50-60 minut.
17.01.2015
Fotomix
Kiedy ta zima się wreszcie skończy? Już nie możemy się doczekać chwili gdy znowu zapakujemy naszego kamperka i ruszymy gdzieś w drogę. Miło jest przebywać w wygodnym mieszkanku, pichcić, czytać, spacerować... ale już nam się trochę znudziło i czujemy potrzebę zmiany otoczenia. No cóż, musimy jeszcze trochę poczekać, na szczęście marzec już niedaleko :). Póki co żyjemy sobie spokojnie - zakupy, gotowanie, rowerki, nauka języka, zwiedzanie okolicy itp. Taka emerycka egzystencja :).
Dziś wrzucamy kilka fotek tego co gościło w tym tygodniu na naszych talerzach.
Dziś wrzucamy kilka fotek tego co gościło w tym tygodniu na naszych talerzach.
Fasolka szparagowa w pomidorach z migdałowym parmezanem. Przepis na podobne danie tutaj.
Kasza gryczana + sos pieczarkowo-paprykowy + kapusta własnego kiszenia + pyszna rozgotowana czerwona soczewica :)
Puree ziemniaczane + kotlety sojowe + surówka z czarnej rzepy z majonezem.
Surówka z rzepy (wyszło nam na dwa dni) + kotlet z selera (panierka z mąki kukurydzianej i zmielonych alg) + kluski śląskie z sosem grzybowym.
A na zakończenie kolacja: niezawodny hummus + trochę warzyw.
Byle do wiosny...
19.12.2014
Pęczotto z grzybami
Wszyscy zapewne myślą już tylko o potrawach wigilijnych więc dziś będzie szybki wpis bez nadmiernego rozpisywania się. My także planujemy co by tu upichcić na zbliżające się święta. Na pewno na stole znajdzie się tradycyjna sałatka jarzynowa, jakiś pasztet soczewicowy, pierogi z kapustą oraz grzybami, uszka, barszcz- lista jeszcze nie jest zamknięta :). Po raz pierwszy także wypróbujemy popularną ostatnią na blogach selerybę oraz z powodu ogromnych ilości jarmużu w ogródku rodziców, zrobimy bigos z jarmużu właśnie. Pewnie będzie smaczny :) Ale wróćmy do dzisiejszego wpisu.
Składniki (2 porcje):
Kaszę dokładnie płuczemy, a następnie wsypujemy do garnka na rozgrzaną oliwę. Mieszamy i po chwili dolewamy trochę bulionu warzywnego. W międzyczasie na patelni smażymy drobno pokrojoną cebulę, pieczarki oraz wcześniej namoczone grzyby. Dodajemy zmiażdżony czosnek i smażymy około 10 minut po czym zdejmujemy z ognia. Do gotującej się kaszy dolewamy kolejną porcję bulionu oraz wodę w której moczyły się grzyby (około 100ml). Przyprawiamy, mieszamy dokładnie, a gdy kasza zacznie chłonąć płyny i mięknąć dodajemy usmażone wcześniej grzyby. Dolewamy ostatnią porcję bulionu i gotujemy wszystko jeszcze przez około 10 minut. Gdy kasza jest miękka, a bulion się zredukował dosypujemy do garnka posiekaną natkę pietruszki oraz płatki drożdżowe. Mieszamy dokładnie i zdejmujemy z ognia.
Pyszne i aromatyczne pęczotto z suszonymi podgrzybkami i pieczarkami z solidną porcją pietruszki.
- szklanka suchej kaszy jęczmiennej pęczak;
- 3-4 duże pieczarki;
- garść suszonych grzybów;
- 500 ml bulionu warzywnego;
- 1 cebula;
- 2-3 ząbki czosnku;
- garść świeżej natki pietruszki;
- 3-4 łyżki płatków drożdżowych;
- oliwa z oliwek;
- sól, pieprz, papryka ostra, bazylia.
Kaszę dokładnie płuczemy, a następnie wsypujemy do garnka na rozgrzaną oliwę. Mieszamy i po chwili dolewamy trochę bulionu warzywnego. W międzyczasie na patelni smażymy drobno pokrojoną cebulę, pieczarki oraz wcześniej namoczone grzyby. Dodajemy zmiażdżony czosnek i smażymy około 10 minut po czym zdejmujemy z ognia. Do gotującej się kaszy dolewamy kolejną porcję bulionu oraz wodę w której moczyły się grzyby (około 100ml). Przyprawiamy, mieszamy dokładnie, a gdy kasza zacznie chłonąć płyny i mięknąć dodajemy usmażone wcześniej grzyby. Dolewamy ostatnią porcję bulionu i gotujemy wszystko jeszcze przez około 10 minut. Gdy kasza jest miękka, a bulion się zredukował dosypujemy do garnka posiekaną natkę pietruszki oraz płatki drożdżowe. Mieszamy dokładnie i zdejmujemy z ognia.
Musimy przyznać, że smakowało lepiej niż z tradycyjnym ryżem do risotto.
Polecamy!
15.12.2014
Pasztet dyniowo-jaglany
W związku ze zbliżającymi się Świętami na blogach kulinarnych z dnia na dzień przybywa przepisów na pyszne, wegańskie pasztety więc i nam zachciało się zapiec jakiś warzywny "pasztecik". Postanowiliśmy wykorzystać do tego zapas dyni oraz niezawodną w tego rodzaju potrawach kaszę jaglaną. W lodówce znalazło się jeszcze kilka marchewek, kawałek selera oraz fragment pora, więc one także wylądowały w piekarniku.
Składniki (na keksówkę o długości 24cm):
Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy (zimna woda, następnie gorąca i znowu zimna) i zalewamy 2 szklankami wody. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 20 minut. W międzyczasie w garnku na rozgrzanej oliwie podsmażamy pokrojonego pora, marchewkę oraz seler. Po kilku minutach wszystko zalewamy wodą (dajemy jej tyle aby przykryć warzywa) i gotujemy pod przykryciem 15-20 minut. Gdy kasza i warzywa będą już miękkie zdejmujemy je z ognia. Następnie odcedzamy warzywa (nam powstał dosyć smaczny "bulion" więc przelaliśmy go do słoika na potem) i mieszamy je z kaszą jaglaną. Dolewamy sos sojowy, dodajemy przyprawy i miksujemy wszystko na gładką masę. Przekładamy do formy wysmarowanej oliwą, wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200st C i zapiekamy 30-40 minut.
Pasztet można wykorzystać także jako danie główne. Wystarczy ukroić gruby plaster, obtoczyć w bułce (siemieniu lnianym, mące i czym kto lubi) a następnie usmażyć na patelni. Tak powstaje pyszny "kotlet" chrupiący z zewnątrz i aksamitny w środku. Do tego ziemniaczki + surówka z kapusty kiszonej (własnej produkcji) i mamy obiad "jak u babci weganki".
Składniki (na keksówkę o długości 24cm):
- 1 szklanka suchej kaszy jaglanej;
- miąższ z 1 małej dyni (wcześniej upieczonej), ale można również dynię ugotować razem z resztą warzyw;
- 3 marchewki;
- kawałek selera;
- zielona część pora (ok.10cm);
- 3-4 łyżki sosu sojowego;
- przyprawy: sól, pieprz, papryka ostra, mielony kumin, gałka muszkatołowa;
- oliwa z oliwek.
Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy (zimna woda, następnie gorąca i znowu zimna) i zalewamy 2 szklankami wody. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 20 minut. W międzyczasie w garnku na rozgrzanej oliwie podsmażamy pokrojonego pora, marchewkę oraz seler. Po kilku minutach wszystko zalewamy wodą (dajemy jej tyle aby przykryć warzywa) i gotujemy pod przykryciem 15-20 minut. Gdy kasza i warzywa będą już miękkie zdejmujemy je z ognia. Następnie odcedzamy warzywa (nam powstał dosyć smaczny "bulion" więc przelaliśmy go do słoika na potem) i mieszamy je z kaszą jaglaną. Dolewamy sos sojowy, dodajemy przyprawy i miksujemy wszystko na gładką masę. Przekładamy do formy wysmarowanej oliwą, wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200st C i zapiekamy 30-40 minut.
- przed zapiekaniem wierzch pasztetu posmarowaliśmy warstwą musztardy, ale nie jest to konieczne;
- po wyjęciu z piekarnika pasztet musi porządnie ostygnąć, najlepiej potrzymać go kilka godzin w lodówce.
Pasztet można wykorzystać także jako danie główne. Wystarczy ukroić gruby plaster, obtoczyć w bułce (siemieniu lnianym, mące i czym kto lubi) a następnie usmażyć na patelni. Tak powstaje pyszny "kotlet" chrupiący z zewnątrz i aksamitny w środku. Do tego ziemniaczki + surówka z kapusty kiszonej (własnej produkcji) i mamy obiad "jak u babci weganki".
Smacznego!
4.12.2014
Kotlety jaglano-grzybowe
Jak każdy wie kasza jaglana jest super hiper, w dechę, mega, czyli po prostu git. Zdrowa, odtruwająca, oczyszczająca, bardzo smaczna i w dodatku można ją wykorzystywać na wiele sposobów. Postanowiliśmy zatem zrobić z niej kotlety, gdyż świetnie się do tego kasza jaglana nadaje. Jako dodatek smakowy wykorzystaliśmy suszone podgrzybki (zbierane własnoręcznie we wrześniowe poranki). Kotlety wyszły pyszne, zwarte i naprawdę godne polecenia. Wypróbujcie koniecznie!
Składniki (na około 12 średniej wielkości kotletów):
Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy (najpierw woda zimna, potem wrzątek i jeszcze raz zimna). Zalewamy wodą i gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 20 minut (nie mieszając). W międzyczasie na patelni podsmażamy cebulę oraz namoczone wcześniej grzyby (w wodzie z moczenia ugotowaliśmy potem kaszę gryczaną). Dodajemy czosnek, sól, pieprz i po około 10-15 minutach zdejmujemy z ognia. Mieszamy razem z kaszą jaglaną, przyprawami oraz sosem sojowym. Miksujemy blenderem na gładką masę, a następnie formujemy kotlety. Obtaczamy w bułce i siemieniu lnianym. Smażymy na rozgrzanej oliwie kilka minut z każdej strony. Kotlety świetnie smakują także na zimno, jako dodatek do chleba.
Składniki (na około 12 średniej wielkości kotletów):
- szklanka suchej kaszy jaglanej;
- 1 1/2 szklanki wody;
- 2 spore garście suszonych grzybów (nie wiemy ile gram, ale sporo);
- 1 duża cebula;
- 2 duże ząbki czosnku;
- 2-3 łyżki sosu sojowego;
- 2 łyżki przyprawy do mięsa mielonego;
- pieprz, sól;
- oliwa do smażenia.
Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy (najpierw woda zimna, potem wrzątek i jeszcze raz zimna). Zalewamy wodą i gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 20 minut (nie mieszając). W międzyczasie na patelni podsmażamy cebulę oraz namoczone wcześniej grzyby (w wodzie z moczenia ugotowaliśmy potem kaszę gryczaną). Dodajemy czosnek, sól, pieprz i po około 10-15 minutach zdejmujemy z ognia. Mieszamy razem z kaszą jaglaną, przyprawami oraz sosem sojowym. Miksujemy blenderem na gładką masę, a następnie formujemy kotlety. Obtaczamy w bułce i siemieniu lnianym. Smażymy na rozgrzanej oliwie kilka minut z każdej strony. Kotlety świetnie smakują także na zimno, jako dodatek do chleba.
Bon appétit!
Subskrybuj:
Posty (Atom)