30.07.2014

Bonjour Wrocławiu!

Po pięciu miesiącach spędzonych głównie we Francji wróciliśmy na jakiś czas do pięknej i upalnej Polski. Wczoraj odwiedziliśmy Wrocław (teraz już jesteśmy tam tylko gośćmi, gdyż rok temu sprzedaliśmy nasze mieszkanko na Śródmieściu i obecnie jesteśmy bezdomni :)) Zawitaliśmy oczywiście do rodzinki, ale także poszwendaliśmy się odrobinę po rynku oraz okolicach. W międzyczasie zgłodnieliśmy, więc postanowiliśmy zajrzeć do wegańskiego już baru Vega w Rynku. Ceny nawet OK!
Zamówiliśmy:
- gołąbki w pomidorowo-marchewkowym sosie + surówka z białej kapusty - 13,50zł
- ziemniaki pieczone + falafel + surówka z czerwonej kapusty + sos czosnkowy - 17, 50zł

Potrawy okazały się całkiem smaczne :). Szczególnie sos czosnkowy wypadł bardzo pozytywnie.

Korzystając także z plusów "dużego miasta" i dostępności fajnych sklepów zakupiliśmy kilogram soli Kala Namak (13zł) oraz płatki drożdżowe (150g/8zł).



20.07.2014

Kamperowe gotowanie

Ostatni tydzień spędziliśmy kamperowo nad jeziorem Bodeńskim. Pogoda oczywiście letnia, w naszym domku na kółkach na termometrze skala się skończyła :) co zdecydowanie nie zachęca do długiego przebywania w kuchni. Przygotowywaliśmy więc posiłki dosyć proste i szybkie oraz nie wymagające długiego pichcenia. Poza tym pozostałą nam resztka gazu w butli, więc oszczędne gotowanie jak najbardziej wskazane.


Bób z ziemniakami okraszony bazyliowym pesto. Czasem trzeba iść na kompromisy, więc bób oraz ziemniaki pochodząc ze słoika :) Do tego oczywiście winko.



Makaron z pesto oraz micha sałaty z pomidorami i szczypiorkiem.

Po tygodniu byczenia się nad jeziorem pojechaliśmy w odwiedziny do rodziny w okolice Stuttgartu gdzie upiekliśmy takie oto warzywka w piekarniku.


Bakłażan, cukinia, ziemniaki, marchewka, pieczarki i papryka + zimne, niemieckie piwko :)

11.07.2014

mix z ostatnich dni

Dziś polecimy hurtowo i dodamy kilka fotek potraw, które gościły u nas na talerzach ostatnimi dniami. Jutro kończy się nam pobyt w pięknym Saint-Bris-le-Vinoux. Trochę się już przyzwyczailiśmy do życia w wiosce (w końcu cztery miesiące to nie tak mało), ale z drugiej strony spragnieni jesteśmy już przygody, nowych miejsc i wrażeń. W planie mamy powolny powrót przez Francję oraz kilkudniowy pobyt w Niemczech, a potem prawie cały sierpień w pięknej Polsce (i zajadanie bio warzywek z ogrodu rodziców- hi hi). Także od jutra znowu powracamy na jakiś czas do kuchni kamperowej. W miarę dostępności internetu oczywiście postaramy się wrzucać przepisy jak najczęściej. Ale powróćmy do mixu przepisowego:

Na początek młode ziemniaczki z duszonymi warzywami (cukinia, papryka, marchewka i spora ilość natki pietruszki).

Następnie makaron japoński z warzywami z patelni (brokuł, marchewka, kukurydza, cebula) w sosie sojowym z dodatkiem imbiru oraz kurkumy.

Oraz makaron z sosem pieczarkowym (z dodatkiem papryki, cebuli, czosnku).

I znowu makaron tym razem z bazyliowym pesto (przepis tutaj) oraz zielonym groszkiem.

Kolejne danie w menu to pizza z cukinią i pieczarkami (przepis tutaj).


 A na koniec pasta z zielonego groszku oraz brokuła (podobny przepis tutaj).

SMACZNEGO!

6.07.2014

Fasolka szparagowa w pomidorach

Kolejna propozycja na smaczny obiad: fasolka szparagowa w pomidorach + ryż. Nagotowaliśmy sporo zielonej fasolki, która gościła w naszym menu przez dwa dni. Po ugotowaniu zjedliśmy trochę z sama solą (pychota), następnie przygotowaliśmy prowiant na pole, a następnego dnia fasolka wylądowała na patelni w towarzystwie cebuli, czosnku, pomidorów oraz pietruchy.
Ale skoncentrujmy się na przepisie na fasolkę w pomidorach:
  
Składniki:
  • około 500g zielonej fasolki szparagowej;
  • puszka krojonych pomidorów;
  • 1 cebula;
  • 3-4 ząbki czosnku;
  • spora garść natki pietruszki;
  • sól, pieprz, papryka mielona,
  • oliwa z oliwek do smażenia.
Sposób przygotowania:
Na rozgrzaną patelnię z oliwą wrzucamy pokrojoną cebulę, a po chwili drobno posiekany (lub zmiażdżony) czosnek. Gdy cebula się zeszkli dodajemy ugotowaną wcześniej fasolkę szparagową oraz pomidory. Doprawiamy do smaku i dusimy około 10 minut. Na koniec wrzucamy posiekaną natkę pietruszki i po kilku minutach zdejmujemy z ognia.
Tym razem zjedliśmy fasolkę z ryżem basmati, ale równie dobrze smakuje z chlebem lub solo.


A poniżej nasz posiłek podczas przerwy na polu :) Fasolka szparagowa z rzodkiewką, rzepą, pomidorami koktajlowymi oraz ryżowe styropiany z pasta paprykową.

5.07.2014

Wegański bigos + kotlety pieczarkowe

Trochę ostatnio mamy zaległości w ogarnianiu zdjęć oraz wpisów, co nie znaczy, że przestaliśmy gotować :). Postaramy się jednak jak najszybciej uzupełnić bloga przepisami z minionych dni. Jako pierwszą potrawę proponujemy zestaw: ziemniaki z koperkiem + kotlet z pieczarek + wegański bigos (lub jak kto woli duszona kapusta) :)
Zacznijmy od kotletów:


 

Składniki:
  • duże pieczarki (ilość zależy oczywiście od tego ile chcemy zjeść i ile osób wykarmić);
  • mąka z ciecierzycy;
  • trochę ciepłej wody;
  • sól, pieprz i inne ulubione przyprawy;
  • oliwa z oliwek do smażenia.
Sposób przygotowania:
Kroimy kapelusze dużych pieczarek na pół (odcinamy nóżki i czubki). Przyprawiamy solą oraz pieprzem (i czym kto chce jeszcze). Mąkę z ciecierzycy mieszamy z wodą oraz szczyptą soli, aż powstanie masa podobna do gęstej masy na naleśniki. Obtaczamy w cieście pieczarki i wrzucamy na rozgrzana patelnię. Smażymy do momentu, aż pieczarki się zarumienią. Następnie pyszne kotlety pieczarkowe lądują na talerzu.

Przejdźmy teraz do wegańskiego bigosu (zrobiliśmy go 2 dni wcześniej):


 

Składniki:
  • 500g kapusty kiszonej (kupiliśmy we francuskim Lidlu taką na styl alzacki z białym winem Riesling – bardzo dobra);
  • 500g białej kapusty;
  • 3-4 pieczarki;
  • sól, pieprz, papryka ostra mielona;
  • 3-4 śliwki suszone;
  • oliwa z oliwek do smażenia.
Sposób przygotowania:
W garnku rozgrzewamy oliwę z oliwek i wrzucamy na kilka minut pokrojone pieczarki. Dodajemy kapustę kiszoną oraz poszatkowaną białą kapustę. Doprawiamy do smaku pieprzem, solą, papryką mieloną oraz suszonymi śliwkami. Dusimy pod przykryciem około 30 minut od czasu do czasu mieszając.
Trzeba przyznać, że nigdy nie jedliśmy lepszego "bigosu". Może to za sprawą tej kiszonki z Lidla :)

Do tego wszystkiego ziemniaki z koperkiem i tak powstał obiad idealny!

 

4.07.2014

Smażone tofu

Zabrakło nam ostatnio pomysłu na coś do chleba, a w lodówce leżało od kilku dni smutne tofu więc postanowiliśmy je jakoś wykorzystać. I wyszły takie oto "kotleciki" :)


Składniki na 6 kotletów:
  • 200g naturalnego tofu;
  • oliwa z oliwek;
  • przyprawa do mięsa mielonego (albo ulubione przyprawy);
  • łyżeczka musztardy Dijon;
  • bułka tarta do panierowania. 
Sposób przygotowania:
Mieszamy oliwę z oliwek, musztardę i przyprawy. Smarujemy plastry tofu marynatą i zostawiamy na kilka godzin (lub krócej) w lodówce. Następnie obtaczamy tofu w bułce tartej i smażymy na patelni, aż się zarumienia. Można zjeść takie kotleciki na obiad lub (tak jak my) na zimno z chlebem.


2.07.2014

Fasola z ryżem - prosto i smacznie

Ostatnio nie gotujemy skomplikowanych i czasochłonnych posiłków. Jak już coś robimy to w większej ilości i potem dwa dni to wykorzystujemy. Tak było tym razem w przypadku fasolki zielonej (masłowej), której nagotowaliśmy cały gar (prawie 2 kg). Zjedliśmy trochę tak po prostu z solą jako przekąskę, a następnego dnia z dodatkiem ryżu.


Składniki:
  • ok. 500g fasolki zielonej;
  • 1 żółta papryka;
  • 1 cebula;
  • 1-2 ząbki czosnku;
  • oliwa z oliwek do smażenia;
  • sól, pieprz, papryka ostra, oregano, bazylia itp.
  • ryż basmati (i trochę kurkumy do zabarwienia ryżu);
Sposób przygotowania:
Podsmażamy na patelni cebulę. Po chwili dodajemy drobno pokrojony czosnek oraz paprykę. Smażymy 2-3 minuty i dodajemy ugotowaną wcześniej fasolkę. Przyprawiamy i dusimy do momentu, aż papryka zmięknie. My zjedliśmy z dodatkiem ryżu basmati doprawionego kurkumą, ale równie dobrze fasola smakowałaby z kaszą, makaronem, ziemniakami lub po prostu z kromką chleba :)

29.06.2014

Pesto bayzliowe

Uwielbiamy pesto bazyliowe. Niestety w sklepie ciężko znaleźć takie bez dodatku parmezanu, więc nie mieliśmy innego wyjścia jak zrobić je w domu. Tak naprawdę to nie ma co nawet rozpisywać się szczególnie z przepisem :) Wystarczy garść świeżej bazylii, garść orzechów (my daliśmy orzechy nerkowca, bo nie mieliśmy innych) i dobrej jakości oliwa z oliwek extra virgin. Trochę soli, ząbek czosnku do smaku, blender i gotowe! Do tego ulubiony makaron i pyszne, pachnące, aromatyczne danie ląduje na talerzu.


 Makaron posypaliśmy zmielonymi migdałami.

I porcja na następny raz :)

24.06.2014

Pasta fasolowa z dodatkiem marchewki

Dziś dodajemy kolejną wariację przepisu na pyszną pastę z białej fasoli (inne wersje tutaj, tutaj oraz tutaj). Ostatnio smarowaliśmy nią ryżowe krążki podczas przerwy obiadowej na winnicy (do tego micha sałaty z rzodkiewką, pomidorem oraz papryką). Francuzi- mięsożercy dziwnie się patrzyli, ale nie zapytali co to. Poprzednim razem, gdy jedliśmy guacamole to myśleli, że zajadamy ryżowce z naprawdę grubą warstwą musztardy :). Przepis jest banalnie prosty oraz szybki w wykonaniu - oprócz namaczania i gotowania oczywiście :-)


Składniki:
  • 2 szklanki suchej białej fasoli ( np. Jaś);
  • 1 średnia marchewka;
  • sól, pieprz, oregano;
  • trochę wody z gotowania fasoli;
Sposób przygotowania:
Gotujemy wcześniej namoczoną fasolę razem z marchewką aż zmiękną. Odcedzamy (odlewając trochę wody), a następnie przelewamy zimną wodą, aby wystudzić fasolę i marchewkę. Wrzucamy do blendera, dodajemy przyprawy oraz dolewamy odrobinę wody (ilość zależy od tego jak gęstą chcemy otrzymać pastę). I gotowe!


A jak zostanie nam nadmiar fasoli to zjadamy ja po prostu jako przekąskę :-). Tu w wersji z własnoręcznie łuskanym bobem (nie sprzedają tu niestety bobu obranego w woreczkach, więc trzeba się trochę napracować). Łuskany bób sprzedawany w woreczkach to dobry powód by wrócić na trochę do Polski :)

14.06.2014

Wegańskie hamburgery

Od tygodnia ze względu na panujące upały zaczynamy pracę o 6 rano :( i w związku z tym mamy przerwę obiadową na winnicy, więc byliśmy zmuszeni trochę przeorganizować nasze posiłki. Teraz na śniadanie o 5 rano wypijamy około pół litra koktajlu z dużej ilości bananów, kiwi, brzoskwiń oraz mleka sojowego lub migdałowego. Potem w czasie pierwszej przerwy o 8 rano jemy kilka suszonych owoców (brzoskwinie, figi, daktyle). Następnie około południa mamy dłuższą przerwę na posiłek bardziej konkretny. Większość francuskiej ekipy zajada się wtedy kanapkami z szynką lub serem, kuskusem lub makaronem na zimno i oczywiście podpatrują z zaciekawieniem co te biedne wegany oprócz sałaty jedzą :) Musimy się więc trochę postarać, aby nie myśleli, że jak się nie je mięsa i sera to już tylko banany pozostają. Tak więc postanowiliśmy  napiec sobie bułeczek, kotletów soczewicowych i zrobić z tego pyszne hamburgery.


Przepis na bułki:

Składniki:
  • 500g mąki pszennej (w naszym przypadku bio za jedyne 70 centów :));
  • ok. 200 ml ciepłej wody;
  • opakowanie suchych drożdży;
  • 2 łyżki oliwy z oliwek;
  • sól;
  • szczypta kakao (dla nadania koloru);
  • garść otrębów pszennych.
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki mieszamy i dokładnie wyrabiamy. Odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około 30 minut. Następnie wyrabiamy jeszcze raz ciasto dosypując trochę mąki, formujemy małe kulki, układamy na blaszce i odstawiamy ponownie na jakiś czas. Pieczemy około 30 minut w temperaturze 180st.C.


Przepis na kotlety:

Składniki:
  • 300g suchej soczewicy (zielonej lub czerwonej);
  • 3-4 marchewki;
  • kilka łyżek sosu sojowego;
  • sól, pieprz, pietruszka, papryka mielona (i co kto lubi do smaku);
  • 3-4 łyżek mąki i bułki tartej do zagęszczenia konsystencji.
Sposób przygotowania:
Gotujemy soczewicę razem z marchewką aż zmiękną. Następnie przyprawiamy i dolewamy sosu sojowego. Blenderujemy na gładką masę oraz dodajemy trochę mąki i bułki tartej. Jak masa odrobinę ostygnie formujemy kotlety i wykładamy na blaszce wysmarowanej olejem lub wyłożonej papierem do pieczenia. Kotlety powinny być dosyć płaskie. Wkładamy do nagrzanego piekarnika na około 200st.C i zapiekamy 20-30 minut. W międzyczasie można kotlety obrócić na drugą stronę, ale nam się nie chciało, więc zapiekaliśmy bez obracania.


Po upieczeniu zjedliśmy chrupiące kotleciki z pieczonymi (w tym samym czasie na niższym poziomie) ziemniakami w mundurkach oraz sałatą z sosem czosnkowym. Na drugi dzień z kotletów powstał pyszny hamburger idealny na lunch na polu :) A Francuzi stwierdzili, że wygląda jak mięso (chociaż to dla nas akurat żaden plus, hehe).


Zdjęcie robione o 5 rano w ciemnej kuchni z zaspanymi jeszcze oczami, więc jakość średnia, ale hamburgery były pyszne. Oprócz kotletów znalazło się tam jeszcze awokado, sałata, musztarda i ogórek konserwowy.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...