31.12.2014

Wegańska grochówka wg Jadłonomii

Po świątecznym szaleństwie gotowania czas na prostsze dania. Wprawdzie dziś popularne są wpisy na sylwestrowe potrawy, lecz my nigdzie się nie wybieramy wiec w ten zwykły dla nas dzień nagotowaliśmy pysznej grochówki wg przepisu Jadłonomii. Niby taka tam zwykła zupka, ale za sprawa wędzonej papryki można by pomyśleć, że nie jest to przepis wegański :)

Składniki (na 4 spore porcje):
  • 2 szklanki grochu (wcześniej moczymy go 1-2 godz. w gorącej wodzie);
  • 3 małe marchewki;
  • 1 pietruszka (w oryginale był seler, ale go nie mieliśmy);
  • 2 ziemniaki;
  • 1 cebula;
  • 1 łyżeczka wędzonej papryki;
  • 4 liście laurowe;
  • 1 łyżka majeranku;
  • 2 ząbki czosnku;
  • 4 łyżki oleju słonecznikowego;
  • 3 łyżki sosu sojowego;
  • pieprz, sól.
Sposób przygotowania:
Wszystkie warzywa kroimy w drobną kostkę. Czosnek drobno siekamy. Na rozgrzany olej wrzucamy cebulę, czosnek, liście laurowe oraz wędzoną paprykę. Smażymy wszystko około 5 minut od czasu do czasu mieszając. Następnie dodajemy pozostałe warzywa oraz groch wraz z woda, w której się moczył. Przyprawiamy majerankiem oraz sosem sojowym. Gotujemy przez około godzinę. Pod koniec dodajemy sól oraz pieprz do smaku.

WAŻNE! Papryka wędzona odgrywa tu naprawdę istotną rolę więc warto się o nią postarać.


ŻYCZYMY WSZYSTKIM UDANEGO SYLWESTRA 
ORAZ WSPANIAŁEGO ROKU 2015!

19.12.2014

Pęczotto z grzybami

Wszyscy zapewne myślą już tylko o potrawach wigilijnych więc dziś będzie szybki wpis bez nadmiernego rozpisywania się. My także planujemy co by tu upichcić na zbliżające się święta. Na pewno na stole znajdzie się tradycyjna sałatka jarzynowa, jakiś pasztet soczewicowy, pierogi z kapustą oraz grzybami, uszka, barszcz- lista jeszcze nie jest zamknięta :). Po raz pierwszy także wypróbujemy popularną ostatnią na blogach selerybę oraz z powodu ogromnych ilości jarmużu w ogródku rodziców, zrobimy bigos z jarmużu właśnie. Pewnie będzie smaczny :) Ale wróćmy do dzisiejszego wpisu.

 Pyszne i aromatyczne pęczotto z suszonymi podgrzybkami i pieczarkami z solidną porcją pietruszki.

Składniki (2 porcje):
  • szklanka suchej kaszy jęczmiennej pęczak;
  • 3-4 duże pieczarki;
  • garść suszonych grzybów;
  • 500 ml bulionu warzywnego;
  • 1 cebula;
  • 2-3 ząbki czosnku;
  • garść świeżej natki pietruszki;
  • 3-4 łyżki płatków drożdżowych;
  • oliwa z oliwek;
  • sól, pieprz, papryka ostra, bazylia.
Sposób przygotowania:
Kaszę dokładnie płuczemy, a następnie wsypujemy do garnka na rozgrzaną oliwę. Mieszamy i po chwili dolewamy trochę bulionu warzywnego. W międzyczasie na patelni smażymy drobno pokrojoną cebulę, pieczarki oraz wcześniej namoczone grzyby. Dodajemy zmiażdżony czosnek i smażymy około 10 minut po czym zdejmujemy z ognia. Do gotującej się kaszy dolewamy kolejną porcję bulionu oraz wodę w której moczyły się grzyby (około 100ml). Przyprawiamy, mieszamy dokładnie, a gdy kasza zacznie chłonąć płyny i mięknąć dodajemy usmażone wcześniej grzyby. Dolewamy ostatnią porcję bulionu i gotujemy wszystko jeszcze przez około 10 minut. Gdy kasza jest miękka, a bulion się zredukował dosypujemy do garnka posiekaną natkę pietruszki oraz płatki drożdżowe. Mieszamy dokładnie i zdejmujemy z ognia.

Musimy przyznać, że smakowało lepiej niż z tradycyjnym ryżem do risotto.
Polecamy!

15.12.2014

Pasztet dyniowo-jaglany

W związku ze zbliżającymi się Świętami na blogach kulinarnych z dnia na dzień przybywa przepisów na pyszne, wegańskie pasztety więc i nam zachciało się zapiec jakiś warzywny "pasztecik". Postanowiliśmy wykorzystać do tego zapas dyni oraz niezawodną w tego rodzaju potrawach kaszę jaglaną. W lodówce znalazło się jeszcze kilka marchewek, kawałek selera oraz fragment pora, więc one także wylądowały w piekarniku.


Składniki (na keksówkę o długości 24cm):
  • 1 szklanka suchej kaszy jaglanej;
  • miąższ z 1 małej dyni (wcześniej upieczonej), ale można również dynię ugotować razem z resztą warzyw;
  • 3 marchewki;
  • kawałek selera;
  • zielona część pora (ok.10cm);
  • 3-4 łyżki sosu sojowego;
  • przyprawy: sól, pieprz, papryka ostra, mielony kumin, gałka muszkatołowa;
  • oliwa z oliwek.
Sposób przygotowania:
Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy (zimna woda, następnie gorąca i znowu zimna) i zalewamy 2 szklankami wody. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 20 minut. W międzyczasie w garnku na rozgrzanej oliwie podsmażamy pokrojonego pora, marchewkę oraz seler. Po kilku minutach wszystko zalewamy wodą (dajemy jej tyle aby przykryć warzywa) i gotujemy pod przykryciem 15-20 minut. Gdy kasza i warzywa będą już miękkie zdejmujemy je z ognia. Następnie odcedzamy warzywa (nam powstał dosyć smaczny "bulion" więc przelaliśmy go do słoika na potem) i mieszamy je z kaszą jaglaną. Dolewamy sos sojowy, dodajemy przyprawy i miksujemy wszystko na gładką masę. Przekładamy do formy wysmarowanej oliwą, wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200st C i zapiekamy 30-40 minut.
  • przed zapiekaniem wierzch pasztetu posmarowaliśmy warstwą musztardy, ale nie jest to konieczne;
  • po wyjęciu z piekarnika pasztet musi porządnie ostygnąć, najlepiej potrzymać go kilka godzin w lodówce.
 

Pasztet można wykorzystać także jako danie główne. Wystarczy ukroić gruby plaster, obtoczyć w bułce (siemieniu lnianym, mące i czym kto lubi) a następnie usmażyć na patelni. Tak powstaje pyszny "kotlet" chrupiący z zewnątrz i aksamitny w środku.  Do tego ziemniaczki + surówka z kapusty kiszonej (własnej produkcji) i mamy obiad "jak u babci weganki".

Smacznego!

13.12.2014

fotomix

Na większości popularnych blogów kulinarnych pojawiają się już przepisy na potrawy wigilijne. Zdjęcia kuszą pysznymi ciastami, pasztetami, barszczami itd. Z pewnością niektóre przepisy wykorzystamy podczas zbliżających się świąt, chociaż musimy przyznać, że nie specjalnie przepadamy za tego typu uroczystościami. Ale spotkać się z rodziną lubimy, a i jeść coś podczas tych dni trzeba. Póki co do świąt jeszcze trochę czasu pozostało, a my pichcimy w całkiem w innych klimatach. Ostatnio nagromadziło nam się trochę zapasów w lodówce (czasem ciężko w sklepie oprzeć się promocji), a i z freegańskich łowów trochę się uzbierało, więc przez ostatnie dni staraliśmy się wykorzystywać głownie produkty zalegające na półkach.

Na śniadanie wyjedliśmy leżące już jakiś czas kupne smarowidła (pieczarkowe i pomidorowe). Nie były złe, ale zdecydowanie wolimy pasty własnej roboty.

 Z resztek bakłażana oraz pieczarek powstała pyszna pizza, posypana płatkami drożdżowymi (podobny przepis tutaj).

Nadmiar ziemniaków oraz marchewki wykorzystaliśmy w formie zapiekanej. Prosto i szybko. Pokroić warzywa, przyprawić i wrzucić do piekarnika. Do tego sałata z resztką kiełków oraz buraków.

I znowu zapiekane warzywa-pieczarki, dynia, papryka, ziemniaki, bakłażan + mieszanka sałat.

I na koniec niezawodny kuskus z kupną mrożonką - mieszanka różnych warzyw w stylu włoskim czy jakoś tak :)

I tak minął nam kolejny tydzień- na szczęście zaczęło pojawiać się w końcu słońce i człowiekowi się chce ruszyć tyłek z kanapy. Dziś na przykład trzepnęliśmy 35km rowerami do Ludwigshafen popatrzeć na jezioro :) Trzeba trzymać formę!

10.12.2014

Zapiekanka makaronowo-brokułowa pod wegańskim beszamelem

Z naszych freegańskich łowów mieliśmy spore ilości brokuła więc kilka dni gościł on u nas w menu. Dziś propozycja na zapiekankę makaronową.

Składniki:
  • 1 ugotowany brokuł;
  • biała część pora;
  • ugotowany makaron dowolnego kształtu;
  • 200 ml sosu pomidorowego;
  • oliwa z oliwek;
  • 3-4 łyżki płatków drożdżowych;
  • sól, pieprz, oregano, bazylia, papryka suszona itp.
Sposób przygotowania:
Ugotowany makaron oraz brokuł (podzielony na małe różyczki) wsadzamy do polanego oliwą naczynia żaroodpornego. Posypujemy pokrojonym drobno porem, wlewamy sos pomidorowy, posypujemy przyprawami, płatkami drożdżowymi i dokładnie wszystko mieszamy. Teraz czas na przygotowanie sosu beszamelowego.

Składniki:
  • 500 ml mleka roślinnego (tym razem użyliśmy sojowo-ryżowego);
  • 3-4 łyżki mąki pszennej;
  • 3-4 łyżki oliwy z oliwek (może być inny tłuszcz roślinny oczywiście);
  • 2 ząbki czosnku;
  • 2 liście laurowe, szczypta startej gałki muszkatołowej, sól, pieprz;
  • 2-3 łyżki płatków drożdżowych.
Sposób przygotowania:
Podgrzewamy mleko z  czosnkiem, liściem laurowym. Odcedzamy i odstawiamy na kilka minut. W międzyczasie w rondelku zasmażamy mąkę na oliwie cały czas mieszając, po kilku minutach, gdy mąka zacznie się rumienić dolewamy powoli ciepłe mleko. Cały czas mieszamy do momentu, aż sos zacznie gęstnieć i nie będzie grudek. Zdejmujemy z ognia, przyprawiamy sola, pieprzem, gałką muszkatołową oraz dosypujemy płatków drożdżowych. Dokładnie mieszamy, a następnie zalewamy nasz makaron z brokułami powstałym sosem. Wkładamy zapiekankę do piekarnika rozgrzanego na około 180 st.C i pieczemy 20-30 minut.


Zapiekanka może nie prezentuje się ciekawie, ale zapewniamy, że smakuje SUPER! 

Smacznego :)




4.12.2014

Kotlety jaglano-grzybowe

Jak każdy wie kasza jaglana jest super hiper, w dechę, mega, czyli po prostu git. Zdrowa, odtruwająca, oczyszczająca, bardzo smaczna i w dodatku można ją wykorzystywać na wiele sposobów. Postanowiliśmy zatem zrobić z niej kotlety, gdyż świetnie się do tego kasza jaglana nadaje. Jako dodatek smakowy wykorzystaliśmy suszone podgrzybki (zbierane własnoręcznie we wrześniowe poranki). Kotlety wyszły pyszne, zwarte i naprawdę godne polecenia. Wypróbujcie koniecznie!

Składniki (na około 12 średniej wielkości kotletów):
  • szklanka suchej kaszy jaglanej;
  • 1 1/2 szklanki wody;
  • 2 spore garście suszonych grzybów (nie wiemy ile gram, ale sporo);
  • 1 duża cebula;
  • 2 duże ząbki czosnku;
  • 2-3 łyżki sosu sojowego;
  • 2 łyżki przyprawy do mięsa mielonego;
  • pieprz, sól;
  • oliwa do smażenia.
Sposób przygotowania:
Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy (najpierw woda zimna, potem wrzątek i jeszcze raz zimna). Zalewamy wodą i gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 20 minut (nie mieszając). W międzyczasie na patelni podsmażamy cebulę oraz namoczone wcześniej grzyby (w wodzie z moczenia ugotowaliśmy potem kaszę gryczaną). Dodajemy czosnek, sól, pieprz i po około 10-15 minutach zdejmujemy z ognia. Mieszamy razem z kaszą jaglaną, przyprawami oraz sosem sojowym. Miksujemy blenderem na gładką masę, a następnie formujemy kotlety. Obtaczamy w bułce i siemieniu lnianym. Smażymy na rozgrzanej oliwie kilka minut z każdej strony. Kotlety świetnie smakują także na zimno, jako dodatek do chleba.





Bon appétit!

3.12.2014

Fotomix

Nienawidzimy okresu jesienno-zimowego! Od jakiś dwóch tygodni nie świeci słońce (może na pół dnia w sumie się pojawiło), jest zimno, szaro, smutno... Poruszałby się człowiek trochę, pospacerował, pojeździł na rowerach, ale jak to robić jak dupsko marznie zaraz :( Na szczęście nie brakuje chęci do gotowania, a nawet jest ich więcej, gdyż co tu innego robić w ponure, zimne dni. Dziś tylko kilka fotek z naszymi ostatnimi posiłkami. Nie chce nam się pisać szczegółowych przepisów, zwłaszcza, że nie są to jakieś specjalnie wyszukane i skomplikowane potrawy. Każdy może je zrobić na swój sposób i smak.

Na śniadanie chleb pszenny na drożdżach ze słonecznikiem (własnego wypieku oczywiście) z pastą  jaglaną (przepis tutaj).

 Rozgrzewający kapuśniak.

Fasola w pomidorach (z cebulą, porem, czosnkiem i różnymi ziołami) + kuskus.

 Placki cukiniowo-ziemniaczane z sosem pieczarkowym + surówka z białej kapusty.

A na zakończenie - ryż z cukinią i szpinakiem (przyprawy:curry, imbir, kurkuma, ostra papryka itp) + surówka z kapusty pekińskiej z kiełkami i sosem sojowym.

W brzuchu już nam zaburczało więc idziemy pichcić obiadek. Dziś kotlety jaglano-grzybowe + ziemniaki + kapusta własnego kiszenia.

30.11.2014

Krem z dyni

Powoli zaczynamy przerabiać nasze freegańskie zapasy dyniowe. Część z nich po prostu pokroiliśmy w kostkę i zamroziliśmy, a dziś kilka sztuk upiekliśmy w piekarniku, następnie wydrążyliśmy miąższ i zrobiliśmy zupę-krem. W sumie była bardzo gęsta więc nie wiemy czy jeszcze można nazywać ją zupą, ale tak czy owak było smacznie. Pozostały miąższ przełożyliśmy do plastikowych pojemników i także pomroziliśmy. Zostało nam jeszcze kilka ładnych okazów do przerobienia, lecz w chłodnym miejscu mogą sobie jeszcze poleżeć jakiś czas.


Przekrojoną na pół dynię włożyliśmy do piekarnika nagrzanego do 200st. C i piekliśmy około 40 minut. Dodatkowo upiekliśmy jeszcze kilka marchewek oraz pietruszkę z myślą o dodaniu ich do zupy, którą potem robiliśmy.


Po upieczeniu oczyściliśmy dynię z pestek, a następnie wydrążyliśmy miąższ (można go jeszcze zmiksować, ale nasz był bardzo miękki więc tylko pognietliśmy go widelcem). Tak oto powstały dyniowy krem, który po ostudzeniu zamroziliśmy, a z pozostałej części zrobiliśmy zupę.


Podsmażyliśmy 1 cebulę na rozgrzanej oliwie, dodaliśmy upieczone razem z dynią marchewki oraz pietruszkę, następnie zmiażdżone 2 ząbki czosnku, kawałek startego imbiru, sól, pieprz, ostrą paprykę i zalaliśmy wszystko bulionem warzywnym. Po chwili dodaliśmy nasz dyniowy krem i zmiksowaliśmy dokładniej blenderem. Jako, że nie mieliśmy na stanie chleba, grzanek czy czegoś podobnego postanowiliśmy do naszej zupy-nie zupy dodać ryż. Było smacznie :)

28.11.2014

Spaghetti z dyni i nie tylko

Kilka dni temu na blogu Jadłonomii zobaczyliśmy przepis na dynię makaronową (zwaną też spaghetti) i tak nam się spodobał ten pomysł, że od razu polecieliśmy do sklepu w poszukiwaniu rzeczonego gatunku dyni. Jak się okazało nie było z tym większego problemu, gdyż Niemcy uwielbiają to warzywo i wszędzie można kupić przeróżne gatunki. Zaopatrzyliśmy się więc w bio dynię makaronową w całkiem przystępnej cenie (2,5 Euro sztuka) i wróciliśmy do kuchni.


Składniki:
  • dynia makaronowa (nasza ważyła ok. 1,5kg);
Na sos:
  • puszka krojonych pomidorów;
  • 1 marchewka,
  • 1 cebula;
  • 1 mała czerwona papryka;
  • 2-3 ząbki czosnku;
  • sól, pieprz, bazylia, oregano, chilli i co kto lubi z przypraw;
  • oliwa z oliwek do smażenia.

Sposób przygotowania:
Umytą dynię kroimy na pół i układamy na blaszce (nie czyścimy z pestek). Można trochę dynię posolić i polać lekko oliwą. Zapiekamy w piekarniku rozgrzanym do 200 st.C przez około 30-40 minut. Na blaszce mieliśmy jeszcze trochę miejsca, a że lubimy wykorzystać rozgrzany piekarnik na maksa to dołożyliśmy  kilka ziemniaków, aby się także zapiekły :). A więc dynia sobie siedzi w piekarniku, a my zabieramy się za sos.
Na rozgrzanej patelni podsmażamy pokrojoną cebulę, paprykę oraz startą na grubych oczkach marchewkę. Po chwili dodajemy zmiażdżony czosnek, solimy, pieprzymy, mieszamy i smażymy wszystko jeszcze 2-3 minuty. Następnie wlewamy na patelnie pomidory z puszki, przyprawiamy suszona bazylią, oregano i mieszamy. Sos dusimy pod przykryciem około 15 minut, aż marchewka oraz papryka zmiękną.

Gdy dynia jest już gotowa wyjmujemy ją z piekarnika i oczyszczamy z pestek (bardzo łatwo je usunąć gdy dynia się zapiekła). Widelcem rozdzielamy miąższ, nakładamy na talerze i polewamy sosem pomidorowym. My dorzuciliśmy jeszcze kilka pieczonych ziemniaków :)


Nie zdołaliśmy przejeść wszystkiego więc następnego dnia zmieszalismy dynię z sosem i zjedliśmy z kaszą pęczak.


Tu także ostało się trochę kaszy i sosu więc zmiksowaliśmy wszystko w blenderze i powstała nam pyszna pasta do chleba :)


A poniżej nasze freegańskie łowy :) Jak widać dynia będzie gościć w naszym menu jeszcze przez dłuższy czas.


25.11.2014

Hummus z zielonego groszku

Dziś propozycja na ekspresowe smarowidło do chleba inspirowane tradycyjnym hummusem, ciecierzycę jednak zastępujemy tu zielonym groszkiem. Pasty z groszku robiliśmy już wielokrotnie (przepis tutaj) i bardzo je lubimy, lecz tym razem postanowiliśmy spróbować trochę inaczej. 


Składniki:
  • ok. 200g groszku konserwowego;
  • 2-3 łyżki tahini;
  • 2 ząbki czosnku;
  • sok z połówki cytryny;
  • sól, pieprz, ostra papryka.
Sposób przygotowania:
Groszek odcedzamy i płuczemy. Wsypujemy do blendera i dodajemy sok z cytryny, tahini, zmiażdżony czosnek, przyprawy. Wszystko dokładnie miksujemy na gładka masę. W celu uzyskania rzadszej konsystencji dolewamy trochę zimnej wody, my jednak chcieliśmy otrzymać dosyć gęste smarowidło.


Na koniec pastę można polać oliwą z oliwek i posypać ostrą papryką.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...