28.05.2015

Szybki fotomix

Od jakiegoś czasu nie mamy ochoty na dodawanie wpisów, gotowanie nowych potraw i ogólnie na nic. Pobyt we Francji nam już obrzydł i chce nam się do domu. Już nie możemy się doczekać powrotu do Niemiec, a pod koniec lipca do Polski (oj, te pyszne pomidory z ogródka rodziców). Jednak jeszcze cztery tygodnie musimy przeboleć i wytrzymać w międzynarodowym towarzystwie na naszej obecnej kwaterze. Dziś odrobina fotek z minionych dni. Nic specjalnego, ale nawet nie chce nam się fotografować wszystkich posiłków (nie zawsze też sytuacja pozwala na zrobienie fotki).

 Spaghetti bezglutenowe + sos: fasola czerwona + pomidory + oliwki + cebula.

 Pasta słonecznikowa + warzywa + chleb żytni na zakwasie.

 Szparagi + ryżowiec z wędzonym tofu + pomidor z zielenina.

 To co widać :) Dużo składników na jednym talerzu.

Połączenie niemiecko-polskie. Bigos + kartoffelsalat.

Nie ominął nas również finał Eurowizji w naszym międzynarodowym towarzystwie...

...podczas, którego nasi włoscy współlokatorzy narobili pierogów ruskich we włoskim wydaniu...

... ale my wykorzystując ich ciasto i nadzienie wegańskie (specjalnie dla nas zrobione) musieliśmy pomoc im w lepieniu. Nasze kształty wygrały :)




Zaliczyliśmy także targ staroci...

...gdzie zakupiliśmy takie oto cacka (szafka 5 Euro, miska 4 Euro).
 
Przepraszamy wszystkich za mało entuzjastyczny ton wpisu, ale coś nam ten wyjazd nie służy i Didolowi także, gdyż od miesiąca nie ma ochoty na nic i ciężko go rozweselić. 

Widzicie ten smutek w oczach? :(

18.05.2015

Weekendowe gotowanie

Weekend minął nam bardzo przyjemnie, ale i szybko. Podczas czterech dni wolnego postanowiliśmy znowu odwiedzić domek nad ukochanym Bodeńskim :). Pogoda niestety nie dopisała i o opalaniu się nad jeziorem musieliśmy zapomnieć, ale za to mogliśmy pozwolić sobie na dłuższe gotowanie. Przedstawiamy zatem potrawy, które gościły u nas podczas tych kilku dni.

Bakłażan +cukinia + pomidory + pieczarki + ciecierzyca + cebula. 
Połączenie idealne :)

 Wyżej wymienione zjedzone zostały z kuskusem.

Po obiedzie zostało nam trochę cukinii, więc na kolację postanowiliśmy nasmażyć takich oto placuszków z tartej cukinii i mąki ciecierzycowej. Pychota, dobre zarówno na ciepło, jak i na zimno.

Podczas pobytu w domu odwiedziła nas mama Grażyna, więc ugościliśmy ją: 
 pyszną pizzą z pieczarkami, cukinią, wędzonym tofu oraz szparagami...

Sałatką owocową na śniadanie...

...oraz pieczonymi warzywami z falafelem, sałatą i sosami.



Odwiedziliśmy także targ w Radolfzell, na którym królowały uwielbiane przez Niemców szparagi.

Jednak wszystko co dobre szybko się kończy i  niedzielę musieliśmy poświecić na powrót do Saint-Bris-Le-Vinoux. Następny wizyta w domu już po zakończeniu pracy czyli za 6 tygodni :)

10.05.2015

Niedzielne gotowanie

Piękna, słoneczna niedziela upływa nam leniwie na opalaniu się oraz gotowaniu. Narobiliśmy wielką foremkę zapiekanki ziemniaczanej z cukinią, pieczarkami i soczewicą (na nadchodzące dwa dni). Oprócz tego zachciało nam się pasty słonecznikowej z dodatkiem pomidorów suszonych (przepis tutaj), tym razem jednak dodaliśmy do niej jeszcze łyżkę koncentratu pomidorowego i trochę suszonego oregano. Na obiad natomiast zjedliśmy kotlety ciecierzycowe z kupnej mieszanki, którą uwielbiamy (o takiej), ziemniaki puree, kapustę kiszoną oraz resztkę soczewicy z cebulą, czosnkiem i pomidorami (która pozostała nam z robienia zapiekanki). Krótko mówiąc - objedliśmy się, że hej :)

Pasta słonecznikowa z suszonymi pomidorami.

Kotlety ciecierzycowe + kapusta kiszona + ziemniaki  + soczewica.

 Zapiekanka ziemniaczana: kilka ziemniaków + dwie cukinie + pieczarki + soczewica + wegański ser żółty.

Nie wiemy jak smakuje, bo dopiera będziemy ją jeść jutro, ale prawdopodobnie będzie smacznie :)

8.05.2015

Fotomix

Dziś kilka fotek potraw, które zajadaliśmy ostatnimi dniami.

 Hummus z zielonego groszku + brukselka, burak, awokado...

 Pasztet z dyni i kaszy jaglanej + pomidor, rzodkiewka, sałata...

Pomidor + roszponka + awokado + papryka + "twarożek" z tofu jedwabistego z rzodkiewką i szczypiorkiem.

Kasza jęczmienna + fasola z pieczarkami, bakłażanem i passatą pomidorową.

Kasza jaglana + duża ilość pora z cebulą i pieczarkami...

...zalana takim oto pysznym sokiem warzywnym.

6.05.2015

Czerwona fasola z pieczarkami i pomidorami

Czerwona fasola jest super! Uwielbiamy ją i moglibyśmy wcinać potrawy z jej udziałem codziennie (na rożne sposoby). Zaś fasola w połączeniu z pieczarkami i pomidorami to kompozycja prawie idealna :)


Składniki (4 porcje):
  • 500g pieczarek;
  • 700g czerwonej fasoli z puszki;
  • pół pora (głownie biała część),
  • 3 czerwone cebule;
  • 3-4 ząbki czosnku;
  • 1 litr passaty pomidorowej;
  • 1 łyżeczka mielonego kuminu;
  • 1 łyżka przyprawy curry;
  • sól, pieprz, ostra i słodka mielona papryka (wedle upodobań);
  • garść posiekanej natki pietruszki;
  • oliwa z oliwek do smażenia.
Sposób przygotowania:
Na rozgrzanej oliwie smażymy pokrojoną cebulę oraz pora. Po chwili dodajemy zmiażdżony czosnek. Następnie wrzucamy pieczarki i przyprawiamy. Dusimy około 10 minut od czasu do czasu mieszając. Zalewamy wszytko pomidorami i dusimy kolejne 10-15 minut. Na koniec wsypujemy fasolę wraz z natką pietruszki. Mieszamy i po kilku minutach zdejmujemy z ognia (palnika, płyty itp.).
Pyszne i proste danie gotowe :)

Pierwszego dnia zjedliśmy fasolę z ryżem i szparagami, drugiego natomiast wymieszaliśmy ją razem z ryżem i dodaliśmy trochę kukurydzy konserwowej.

3.05.2015

Bigos prawie idealny, grzybowe pęczotto i spaghetti

Trzy wolne dni za nami :( Dłuższy weekend pozwolił nam na wizytę w domu (po ponad miesiącu milo było pogotować w ukochanej kuchni). Co prawda musieliśmy spędzić ponad 16 godzin w aucie i przejechać prawie 1000 km, ale było warto. Poza tym chcieliśmy pozałatwiać przy okazji kilka spraw papierkowych. Od jutra znowu do roboty, ale na szczęście we Francji 8 maja jest także dniem wolnym od pracy, więc kolejne trzy dni obijania się przed nami :).
A takie oto potrawy zajadaliśmy podczas pobytu w domu (nic specjalnego, ale na pewno smakowitego):

 Pęczotto grzybowe (podobny przepis tutaj) + falafale + brukselka.

Spaghetti z cukinią, pieczarkami, cebulą i pomidorami.

Gar bigosu (podobny przepis tutaj), tym razem użyliśmy 2 kilogramy świeżej kapusty, 1 kilogram kapusty kiszonej, kilkanaście suszonych śliwek, pieczarki (choć suszone grzyby leśne na pewno byłyby lepsze), granulat sojowy. Będziemy mieć co zajadać przez kilka dni :)

26.04.2015

Pieczona dynia

Jak ostatnio pisaliśmy mamy do przerobienia spore ilości pysznej, ekologicznej dyni. W domu pewnie byśmy większą część zamrozili, ale obecnie nie mamy za bardzo miejsca w zamrażalniku (nasi współlokatorzy gustują w rożnego rodzaju daniach mrożonych), więc będziemy zajadać dynię przez najbliższy tydzień chyba codziennie. Póki co postanowiliśmy zapiekać ją w piekarniku z dodatkiem oliwy, soli, płatków drożdżowych oraz ostrej papryki. I tak upłynął nam dyniowy weekend.

Składniki:
  • dowolna ilość dyni pokrojonej w dużą kostkę;
  • oliwa z oliwek;
  • sól, ostra mielona papryka, płatki drożdżowe i inne ulubione przyprawy wg upodobań.
Sposób przygotowania:
Do żaroodpornego naczynia wkładamy pokrojoną dynię. Następnie polewamy oliwą i posypujemy przyprawami. Mieszamy wszystko dokładnie i zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 200st. około 30 minut.

 Wczoraj tak przyrządzaną dynię zjedliśmy w towarzystwie pieczonych ziemniaków, sałaty z fasolką oraz kotletów sojowych.

Dzisiaj dyni towarzyszyło risotto porowe i również sałata z fasolką.

Oczywiście robimy porcje na dwa dni więc ugotowaliśmy od razu risotto z kilograma ryżu i wymieszaliśmy z pieczoną dynią. Pyszna kolacja na jutro gotowa :)

25.04.2015

Tygodniowy fotomix

Kolejny tydzień za nami. Weekend mija powoli i leniwie. Deszcz za oknem napierdziela niemiłosiernie :( O spacerach i zwiedzaniu nie ma co marzyc. Pozostaje nam gotowanie, internetowanie i picie. Do przerobienia mamy wielką dynię, którą dostaliśmy od koleżanki z pracy, więc nadchodzący tydzień będzie mocno dyniowy. Dziś jednak wrzucamy fotki potraw, które zajadaliśmy w minionym tygodniu.

Zacznijmy może od tego co jadamy w przerwie w pracy około godziny 13:

 Sałatka z czym popadnie + niezawodny hummus.

 Sałata +pomidor+ awokado+oliwki z sosem czosnkowym + ryżowce z kupnym pasztetem.

 Burak+awokado+pomidor+cebula + ryżowce z kupnym smarowidłem fasolowym.

A na kolacje około 18 zajadaliśmy takie oto pyszności:

 Cukinia+marchewka+ciecierzyca+cebula - porcja oczywiście na dwa dni...

...pierwszego dnia z ryżem...

...a drugiego z pieczonymi ziemniakami.

Tu trochę dziwnie, bo mrożona mieszanka warzyw na zupę z makaronem bezglutenowym. Warzywa podsmażyliśmy i dodaliśmy śmietankę sojową oraz sporą ilość płatków drożdżowych. 
Wyszło pysznie :)

Kasza gryczana+sos pieczarkowo -marchewkowy+buraczki.

Na drugi dzień zostało mniej sosu, więc dodaliśmy do niego ciecierzycę i trochę koncentratu pomidorowego.

A oto kuchnia, w której obecnie musimy gotować. Dzielimy ją z młodym Francuzem, Litwinką, a niedługo także dołączy dwóch Włochów. Lekko nie jest :)

19.04.2015

Kotlety sojowe w cieście ciecierzycowym z pokrzywą i mniszkiem

Kończy się powoli piękna, słoneczna niedziela :( Po kilku miesiącach nic nie robienia doceniamy teraz coraz bardziej weekendy. Na szczęście pogoda jak na razie dopisuje, więc ładujemy ciała witaminą D. Znalazł się także czas, aby trochę dłużej posiedzieć dziś w kuchni, dlatego też upichciliśmy pyszny, niedzielny obiad bez pospiechu i nie z mrożonek (jak ostatnio nam się zdarza najczęściej). Tym razem jednak chcemy podzielić się przepisem na ciasto z mąki ciecierzycowej, w której obtoczyliśmy kotlety sojowe (takie najzwyklejsze z brykietu). Przed obiadem jednak zaliczyliśmy 10 kilometrowy spacer polami do Champs-sur-Yonne i nazbieraliśmy trochę kwiatów mniszka oraz pokrzyw, więc postanowiliśmy wykorzystać je także podczas obiadu.


Składniki (obtoczyliśmy 7 kotletów i jeszcze nam zostało ciasta):
  • 5-6 kopiastych łyżek mąki ciecierzycowej;
  • około 150-200 ml mleka ryżowego (może być inne roślinne);
  • łyżka mielonego siemienia lnianego;
  • łyżeczka soli kala namak;
  • garść posiekanych liści pokrzywy (wcześniej sparzonych);
  • garść płatków mniszka;
  • pieprz do smaku.
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki dokładnie mieszamy. Masa powinna mieć konsystencję gęstego ciasta naleśnikowego.  Moczymy w nim wcześniej ugotowane w bulionie kotlety sojowe, a następnie smażymy z obu stron na rozgrzanej oliwie.

Kotlety zjedliśmy z ziemniakami posypanymi koprem włoskim (też narwaliśmy podczas spaceru), duszonymi pieczarkami i miksem salat.

Z ciasta, które nam pozostało usmażyliśmy taki oto placek.

A po obfitym posiłku odpoczynek...

:)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...