12.02.2015

Freegański nadmiar dobroci - zupa brukselkowa

Wczorajsza wizyta na tyłach ulubionego marketu w Stockach zaowocowała takimi oto dobrociami:
-2,5 kg fasolki szparagowej,
-1,5 kg brukselki,
-1 brokuł,
-500g pasternaku,
-1 kg cebuli,
-2 ogórki,
-2 duże białe rzepy :) 
   Nieźle, tylko, że w sobotę wyjeżdżamy więc trzeba wszytko zjeść. Normalnie trochę byśmy pomrozili, ale lodówkę wyłączamy na czas wyjazdu (oszczędni z nas ludzie). 
   Zaraz po powrocie do domu zabraliśmy się zatem do pichcenia. Z brukselki, cebuli i pasternaku postanowiliśmy zrobić zupę, fasolkę ugotowaliśmy i zajadamy w rożnej postaci (dziś wersja curry, a jutro pomidorowa), podgotowanego brokuła zużyliśmy do porannego koktajlu, ogórki także zostaną zmiksowane. Pozostaje nam jeszcze biała rzepa, ale z niej zrobimy chyba jakąś surówkę. 
   Teraz jednak przedstawiamy naszą wersję zupy brukselkowo-pasternakowej:

Składniki (4 porcje): 
  • 1,5 kg brukselki;
  • 500g pasternaku,
  • 500g cebuli;
  • 1 litr bulionu warzywnego;
  • 3-4 łyżki oliwy z oliwek;
  • sól, pieprz, słodka mielona papryka;
  • natka pietruszki.
Sposób przygotowania: 
Na rozgrzanej oliwie podsmażamy pokrojoną cebulą. Po kilku minutach dodajemy pokrojony w drobną kostkę pasternak i oczyszczoną brukselkę. Mieszamy wszystko dokładnie i dusimy pod przykryciem około 10 minut. Następnie zalewamy warzywa bulionem i gotujemy na małym ogniu 15-20 minut (do momentu, gdy brukselka zmięknie). Na koniec posypujemy natką pietruszki. 



I tak oto wyszła nam prosta, ale bardzo smaczna zupka. Można ją także zmiksować na gęsty krem.

10.02.2015

Wegański sos bolognese z makaronem bezglutenowym

Zawsze byliśmy i wciąż jesteśmy (choć pewien osobnik imieniem Dario odrobinę tą naszą sympatię osłabił :)) wielkimi miłośnikami Włoch oraz kuchni włoskiej. Był to najczęstszy kierunek naszych wyjazdów kamperowch, uczyliśmy się jakiś czas języka włoskiego, a nawet prowadziliśmy firmę, która zajmowała się importem włoskich produktów spożywczych (zawsze mieliśmy powód, aby przejechać się po towar do Italii :)). Włoską oliwę, makarony, sosy oraz oczywiście sery mogliśmy jeść dzień w dzień. To samo tyczyło się też oczywiście pizzy z ciągnącą się obficie mozzarellą. Po przejściu na wegetarianizm nie mieliśmy większego problemu z miłością do kuchni włoskiej, gdyż dalej mogliśmy zajadać pyszne sery i posypywać potrawy mega ilością parmezanu, a wcześniej mięsa i tak nigdy nie używaliśmy podczas gotowania za często. W podróży prawie zawsze zastępowaliśmy je naszą ukochaną czerwoną fasolą :) Jednak wykluczenie z naszej diety nabiału spowodowało, iż wiele ulubionych przepisów z włoskiej kuchni musiało ulec zmianie, a do niektórych potraw już nie wracamy. Na szczęście wiemy już, że pizza bez sera (jakoś nie możemy się przekonać do gotowych serów wegańskich) jest pyszna (klik, klik), lazania smakuje wyśmienicie (przepis tutaj), a pesto najlepiej zrobić samemu bez dodatku sera (przepisy tutaj i tutaj). Najmniejszym problemem po przejściu na weganizm był dla nas popularny sos bolognese, gdyż rzadko używaliśmy do niego takiej ilości mięsa jak nakazuje klasyczna receptura, a mielone mięso zawsze nas trochę obrzydzało. Teraz używamy najczęściej soczewicy czerwonej lub zielonej albo granulatu sojowego. Tym razem proponujemy przepis z granulatem właśnie.


Składniki (2-3 porcje): 
  • 700 ml passaty pomidorowej (najlepiej gęsta rustica);
  • szklanka suchego granulatu sojowego;
  • około 500 ml bulionu warzywnego (do ugotowanie granulatu);
  • 2 cebule;
  • 3-4 średniej wielkości pieczarki;
  • 3-4 ząbki czosnku;
  • 3-4 łyżki oliwy z oliwek extra vergin;
  • sól, pieprz, peperoncino, suszona bazylia i oregano (chociaż lepiej użyć świeżych ziół).
Wegański "parmezan" do posypania: 2 łyżki zmielonych migdałów lub nerkowców +  2 łyżki płatków drożdżowych + szczypta soli. Wszytko razem mieszamy i gotowe.

Sposób przygotowania: 
Na rozgrzanej oliwie podsmażamy drobno pokrojoną cebulę. Po chwili dodajemy zmiażdżony czosnek oraz pokrojone drobno pieczarki. Smażymy wszytko na małym ogniu około 10 minut. W międzyczasie w bulionie gotujemy kilka minut granulat sojowy. Następnie odcedzamy go i odstawiamy na bok. Do cebuli i pieczarek dodajemy passatę pomidorowa, wszystkie przyprawy i dokładnie mieszamy. Dodajemy ugotowany granulat sojowy i dusimy pod przykryciem kilka minut.


Sos podajemy oczywiście z makaronem. My unikamy glutenu :), a to kolejny problem przy włoskiej kuchni :( ale na szczęście udało nam się kupić bardzo smaczny makaron bezglutenowy zrobiony z mąki kukurydzianej i ciecierzycowej. W dodatku w całkiem przystępnej cenie (1,50 Euro/500g) więc będziemy go używać na pewno częściej.

7.02.2015

Prosty pasztet jaglano-dyniowy

Z racji tego, iż wybieramy się w przyszłym tygodniu na kilkanaście dni do Polski, pozbywamy się naszych zapasów z lodówki. A że w zamrażalce mamy spore ilości dyni, to ostatnie dni gościła ona na naszych talerzach dosyć często. Między innymi w postaci pysznego oraz bardzo prostego w wykonaniu pasztetu. Robiliśmy już kiedyś bardziej skomplikowaną wersję (przepis tutaj), ale ta jest równie smaczna. Polecamy!

Składniki (keksówka 28cm):
  • szklanka suchej kaszy jaglanej;
  • około 500 g dyni Hokkaido;
  • 3-4 łyżki oliwy z oliwek;
  • sól, pieprz, ostra mielona papryka;
  • musztarda ziarnista do posmarowania pasztetu z wierzchu.
Sposób przygotowania:
Kaszę jaglaną dokładnie płuczemy (zimna woda, następnie gorąca i znowu zimna) i zalewamy 2 szklankami wody. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 20 minut. W międzyczasie na rozgrzanej oliwie podsmażamy pokrojoną w kostkę dynię. Przyprawiamy solą, pieprzem oraz papryką mieloną, a następnie dusimy pod przykryciem 15-20 minut do momentu, aż dynia zrobi się miękka. Mieszamy kaszę z dynią i miksujemy na gładką masę. Doprawiamy do smaku i przekładamy do wysmarowanej tłuszczem foremki. Smarujemy musztardą wierzch pasztetu, a następnie zapiekamy w piekarniku rozgrzanym na 200 stopni około 50-60 minut.

5.02.2015

Fasolka urid w pomidorach

Ostatnia wizyta w tureckim sklepie zaowocowała zakupem worka nieznanej nam dotychczas malutkiej fasolki urid (inaczej zwanej mungo), która przybyła do nas prosto z Birmy. Fasolka jest drobna, czarna, a podczas moczenia robi się trochę zielonkawa i nie zwiększa nadmiernie swojej objętości. Nie bardzo chciało nam się szukać nie wiadomo jakich wykwintnych przepisów na wykorzystanie tejże fasolki więc postanowiliśmy zrobić ją po swojemu z użyciem tego co akurat było w spiżarce. A że nigdy nie brakuje u nas pysznej i gęstej passaty pomidorowej to właśnie ona stała się ona dodatkiem do azjatyckiej fasolki.


Składniki (3-4 porcje):
  • szklanka czarnej fasolki urid (moczyliśmy ja prawie 24 godziny, gdyż miała być zjedzona dzień wcześniej, ale plany uległy zmianie i ugotowaliśmy ją na następny dzień);
  • 1 duża cebula;
  • 2-3 ząbki czosnku;
  • 2 liście laurowe;
  • 1 łyżeczka mielonego kuminu;
  • 2-3 łyżeczki garam masala;
  • 500 ml passaty pomidorowej;
  • sól, pieprz, papryka mielona;
  • oliwa do smażenia.
Sposób przygotowania:
Fasolkę gotujemy około 20-30 minut. Odcedzamy i odstawiamy na bok. Na rozgrzanej oliwie podsmażamy pokrojoną cebulę, czosnek, liście laurowe, kumin oraz garam masala. Po chwili dodajemy ugotowaną fasolkę. Mieszamy, a następnie wlewamy passatę pomidorową i doprawiamy resztą przypraw. Dusimy pod przykryciem około 10-15 minut i gotowe.  My zjedliśmy z dodatkiem ryżu, ale pasowałoby także jakieś dobre pieczywo (ach! ta dieta bezglutenowa. Choć nie jest tak źle, chlebek kukurydziano- ryżowy też daje radę :)).



31.01.2015

Wegański fotomix

Dziś pora na cotygodniowy mix potraw, które gościły na naszych talerzach ostatnimi dniami, ale jakoś nie doczekały się osobnych wpisów. Zresztą większość z nich już kiedyś była dodana na blogu :) Może kogoś z Was najdzie ochota na przyrządzenie podobnych dań...

 Korzystamy z zapasów dyni w zamrażalce (a jeszcze sporo jej zostało). Powyżej niezawodna zupa-krem tym razem z dodatkiem makaronu ryżowego i oleju z pestek dyni. 
Podobny przepis na zupę był tutaj.

 Zupa-krem z pomidorów i mleka kokosowego. Taka wersję robiliśmy pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni. Przepis pochodzi z książki Jadlonomii.

 Pieczone ziemniaki + kotlet z soczewicy (podobny przepis tutaj) + jarmuż w pomidorach (taki najbardziej lubimy).

 Puree ziemniaczane + kotlety z pieczarek (przepis tutaj) + surówka z kiszonej czerwonej kapusty.

 Gotowana brukselka + gnocchi (zrobiliśmy je z puree ziemniaczanego i mąki ziemniaczanej, w sumie tak jak kluski śląskie tylko kształt inny) + sos pieczarkowo-podgrzybkowy.

 A powyżej dzisiejszy obiad. Ryż basmati z dodatkiem dzikiego + czerwona soczewica + ulubiony jarmuż w pomidorach :) wszystko polane odrobiną mega ostrej Srirachy.

 Kolacyjka: salata + pomidor + ogorek + kukurydza + awokado + sos z tahini (tahihi mieszamy z kilkoma łyżkami wody, soku z cytryny oraz czosnkiem).

Nasz pierwszy bezglutenowy chleb :) Użyliśmy za dużej keksówki i trochę niski nam wyszedł, ale kolejne będą na pewno lepsze. Przepis pochodzi z bloga  Elf w kuchni.

28.01.2015

Prosty pasztet soczewicowo-ryżowy

Kilka dni temu zaplanowaliśmy zrobić pasztet z soczewicy i kaszy jaglanej. Taki tradycyjny bez udziwnień. Jednak w tym dniu po obiedzie zostało nam trochę ryżu basmati więc przepis na pasztet uległ modyfikacji. Postanowiliśmy nie gotować już kaszy, a w jej miejsce użyć ryżu. Nie robiliśmy jeszcze nigdy takiej wersji więc mieliśmy lekkie obawy czy, aby na pewno coś z tego wyjdzie, ale na szczęście okazało się, że spokojnie można zamienić kaszę jaglaną na ryż.

Składniki (keksówka 28cm, ale lepiej użyć krótszej, aby pasztet był wyższy):
  • 1 szklanka suchej zielonej soczewicy (namoczonej wcześniej kilka godzin);
  • około 1 szklanki ugotowanego ryżu;
  • 3-4 łyżki oliwy z oliwek extra vergine;
  • 2-3 łyżki sosu sojowego;
  • 3-4 łyżeczki przyprawy do mięsa mielonego;
  • pieprz, sól, ostra papryka mielona;
  • 3-4 łyżki musztardy do posmarowania pasztetu po wierzchu (taki nasz eksperyment).
Sposób przygotowania:
Namoczoną soczewicę gotujemy około 20 minut. Do ugotowanej soczewicy dodajemy ryż, oliwę, sos sojowy oraz przyprawy. Miksujemy wszystko na gładką masę, a następnie przekładamy do natłuszczonej lub wyłożonej papierem do pieczenia foremki, smarujemy po wierzchu musztardą. Zapiekamy w piekarniku rozgrzanym na 180 stopni około 40 minut.

25.01.2015

Brukselka z ziemniakami i tofu

Ostatnio upichciliśmy całkiem smaczne danie z brukselki, ziemniaków oraz tofu. Trochę był to przepis improwizowany, ale takie właśnie potrawy są czasem najlepsze. Nie trzeba trzymać się sztywno proporcji, miar, przypraw itp. Po prostu wrzucamy na patelnię lub do gara to co mamy pod ręką, doprawiamy tak jak lubimy najbardziej i tyle. Warto czasem kombinować i eksperymentować.


Składniki (ok. 4 porcje):
  • 1 kg brukselki;
  • 3-4 duże ziemniaki;
  • 200 g tofu naturalnego;
  • 1 cebula;
  • spory kawałek białej części pora;
  • 2-3 ząbki czosnku;
  • 2 liście laurowe;
  • 2 łyżeczki wędzonej papryki mielonej;
  • sól, pieprz i co kto lubi do smaku (można na ostro, można łagodnie :))
  • 2-3 łyżki oliwy z oliwek do smażenia;
  • 2 łyżki płatków drożdżowych.
Sposób przygotowania:
Na rozgrzaną patelnię lub do garnka wlewamy oliwę po czym wrzucamy pokrojoną cebulę, pora, czosnek liście laurowe oraz wędzoną paprykę. Smażymy 2-3 minuty, a następnie dorzucamy oczyszczoną i przekrojoną na pół brukselkę, pokrojone w kostkę ziemniaki oraz tofu. Zalewamy warzywa niewielką ilością wody (można także bulionem), przyprawiamy solą, pieprzem, mieszamy i dusimy pod przykryciem około 20-30 minut od czasu do czasu mieszając. Na koniec dosypujemy płatki drożdżowe i mieszamy dokładnie.
Pychota! Na pewno powtórzymy ten przepis jeszcze nie jeden raz.

20.01.2015

Ekspresowy wegański kapuśniak

Od kilku dni pogoda nie zachwyca :( Zimno, szaro, ponuro, mokro bleeee... W takie właśnie dni mamy ochotę jeść gęste, rozgrzewające zupy. Tym razem szybki wpis i przepis na pyszna zupę kapuścianą z nutką orientu inspirowany książką Jadlonomii).

Składniki (ok.4 porcje ):
  • około 400g białej kapusty;
  • 1 marchewka;
  • kawałek selera;
  • 3-4 ziemniaki;
  • 2-3 ząbki czosnku;
  • około 2 cm korzenia imbiru;
  • puszka pomidorów krojonych;
  • 1 litr bulionu warzywnego;
  • 2 łyżeczki mielonego kuminu;
  • sol, pieprz;
  • 3-4 łyżki oliwy z oliwek;
  • natka pietruszki lub kolendry do dekoracji (i smaku oczywiście).
Sposób przygotowania:
Na rozgrzanej oliwie podsmażamy drobno pokrojony czosnek, imbir oraz kumin. Po chwili wrzucamy poszatkowaną kapustę, pokrojone w kostkę ziemniaki, marchewkę oraz seler. Dusimy wszytko pod przykryciem około 10 minut po czym wlewamy do garnka bulion i pomidory z puszki. Doprawiamy pieprzem oraz solą, a następnie gotujemy zupę 15-20 minut do momentu gdy kapusta i warzywa zmiękną. Na talerzu posypujemy zupę natką pietruszki lub kolendrą.

17.01.2015

Fotomix

Kiedy ta zima się wreszcie skończy? Już nie możemy się doczekać chwili gdy znowu zapakujemy naszego kamperka i ruszymy gdzieś w drogę. Miło jest przebywać w wygodnym mieszkanku, pichcić, czytać, spacerować... ale już nam się trochę znudziło i czujemy potrzebę zmiany otoczenia. No cóż, musimy jeszcze trochę poczekać, na szczęście marzec już niedaleko :). Póki co żyjemy sobie spokojnie - zakupy, gotowanie, rowerki, nauka języka, zwiedzanie okolicy itp. Taka emerycka egzystencja :).
Dziś wrzucamy kilka fotek tego co gościło w tym tygodniu na naszych talerzach.

Fasolka szparagowa w pomidorach z migdałowym parmezanem. Przepis na podobne danie tutaj.

 Kasza gryczana + sos pieczarkowo-paprykowy + kapusta własnego kiszenia + pyszna rozgotowana czerwona soczewica :)

 Puree ziemniaczane + kotlety sojowe + surówka z czarnej rzepy z majonezem.

 Surówka z rzepy (wyszło nam na dwa dni) + kotlet z selera (panierka z mąki kukurydzianej i zmielonych alg) + kluski śląskie z sosem grzybowym.

A na zakończenie kolacja: niezawodny hummus + trochę warzyw.

Byle do wiosny...

14.01.2015

Papryka duszona z ciecierzycą

Zawsze, gdy robimy hummus zostaje nam trochę ugotowanej ciecierzycy. Najczęściej podjadamy nadmiar tak po prostu bez niczego (dobra przekąska przed telewizorem), tym razem jednak postanowiliśmy zużyć resztki podczas obiadu. W lodówce leżały sobie jeszcze papryki, freegańska cukinia oraz spory słoik zaczętego kilka dni wcześniej ajwaru. Zrobiliśmy więc coś jakby gulasz, a następnie dosypaliśmy do niego naszą ciecierzycę. Tak oto powstało szybkie, proste i bardzo smaczne danie.


Składniki (na 2 porcje):
  • 2 czerwone papryki;
  • kawałek pora; 
  • 1 mała cukinia;
  • 1 czerwona cebula;
  • 2-3 ząbki czosnku;
  • 3-4 łyżki ajwaru;
  • 3-4 łyżki ugotowanej ciecierzycy;
  • 1 łyżeczka wędzonej papryki;
  • 2 łyżeczki słodkiej papryki;
  • 1 łyżeczka mielonego kuminu;
  • 2 liście laurowe;
  • pieprz, sól.
Sposób przygotowania:
Na rozgrzanej oliwie podsmażamy przez 3-4 minuty pokrojoną grubo cebulę, pora liście laurowe oraz posiekany drobno czosnek. Dodajemy kumin, wędzoną oraz słodką paprykę. Następnie wrzucamy pokrojoną w dość duże kawałki paprykę czerwoną oraz cukinię. Mieszamy wszystko dokładnie, dodajemy ajwar, pieprz oraz sól. Dusimy pod przykryciem około 10-15 minut. Po tym czasie wsypujemy ugotowaną ciecierzycę, mieszamy i dusimy ponownie 10 minut. Na koniec można posypać świeżą natką pietruszki (my użyliśmy suszonej) lub kolendrą.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...